Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci Politechniki Rzeszowskiej wrócili z sukcesem z Florydy

Beata Terczyńska
Na zawodach na Florydzie politechnikę reprezentowali: Mateusz Rakieć, Michał Pyza, Michał Szepke i Rafał Muchowski, studenci lotnictwa i kosmonautyki z koła naukowego Euroavia
Na zawodach na Florydzie politechnikę reprezentowali: Mateusz Rakieć, Michał Pyza, Michał Szepke i Rafał Muchowski, studenci lotnictwa i kosmonautyki z koła naukowego Euroavia archiwum prz
Studenci Politechniki Rzeszowskiej z koła naukowego Euroavia zajęli 8. miejsce w zawodach konstruktorskich SAE Aero Design.

Pisaliśmy, że reprezentacja Politechniki Rzeszowskiej poleciała do USA na zawody konstruktorów SAE Aero Design, organizowane przez amerykańskie Stowarzyszenie Society of Automotive Engineers (SAE). Studenci zaprojektowali i skonstruowali samolot udźwigowy „FortyFitter” (o rozpiętości skrzydeł ok. 4 m), który miał przenieść jak największą liczbę „pasażerów z bagażem”.

W zawodach wzięło udział 40 drużyn. Nasi studenci zajęli czwarte miejsce za prezentację ustną modelu, szóste za średni największy podniesiony ciężar i ósme w klasyfikacji generalnej.

- Pierwszego dnia czekała nas szczegółowa inspekcja modelu, podczas której usłyszeliśmy wiele pochwał za zastosowane rozwiązania techniczne, m.in. mocowania skrzydeł oraz ładunku, wykonanie kadłuba i belki ogonowej, technikę i dokładność wykonania skrzydeł - wspomina Mateusz Rakieć z reprezentacji PRz. - Następnie przeszliśmy przez demonstrację załadunku. Mieliśmy na to minutę, lecz nasz zespół wykonał to w 25 sekund. Wieczorem jeden z członków drużyny przeprowadził dziesięciominutową prezentację na temat samolotu.

Z radością dodaje, że komisja była zachwycona konstrukcją, a także procesem projektowania, optymalizowania, testowania i wykonywania modelu.

Drugiego dnia zaczęły się loty.

- Pierwszy z nich, jeszcze nie przy pełnym załadunku, odbył się bez problemów - opowiada Mateusz. - Oderwanie nastąpiło sporo przed linią wyznaczającą 200 stóp, a lądowanie było perfekcyjne. Po pierwszej rundzie, w której samolot ważył 15 kg przy masie własnej tylko 4 kg, zajmowaliśmy 5. miejsce.

Pech! Awaria samolotu

Drugą rundą był lot z pełnym załadunkiem (40 piłeczek tenisowych i 20 funtów, czyli 16 kg), który również zakończył się sukcesem. Dzięki niemu ekipa wskoczyła na 3. miejsce.

- Niestety, w trzecim locie nasz samolot uległ awarii. Drewniana przednia wręga kadłubowa nie wytrzymała obciążenia i mimo prób szybkiej naprawy, nie udało się nam wystartować - opisuje. - Próba nie została zaliczona, a my, zamiast awansować na 2. miejsce, mieliśmy noc pełną pracy. Dzień skończyliśmy na 5. miejscu.

W trzecim dniu mieli dwa zaplanowane loty.

- Pełni nadziei ponownie w pełni załadowaliśmy samolot, lecz warunki pogodowe, panujące wówczas na lotnisku, nie pozwoliły nam na zapunktowanie w rundzie czwartej. Po chwili przerwy podeszliśmy do piątej, ostatniej próby. Samolot ważący 16 kg ponownie oderwał się we wskazanym miejscu i wylądował bez problemu.

Studenci wiedzą, że gdyby nie awaria drugiego dnia i trochę inny wiatr podczas czwartej próby, wyniki byłyby jeszcze lepsze.

- Z bagażem doświadczeń, pewni swojej konstrukcji i świadomi tego, co musimy w niej zmienić, z niecierpliwością oczekujemy już na przyszłoroczną edycję SAE Aero Design i tegoroczne, sierpniowe zawody Air Cargo Challenge - zapowiadają.


Zobacz też: Student Politechniki Rzeszowskiej zaprojektował nowoczesną laskę dla osób niewidomych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24