Razem z Marcinem do Stanów poleci jeszcze 16 Polaków, głównie z dużych ośrodków akademickich. Młody rzeszowianin jest jedynym przedstawicielem Podkarpacia.
Rekrutacja na trzymiesięczną praktykę w ramach programu "Microsoft Internship" rozpoczęła się na początku roku. Wymagania komputerowego potentata były ogromne. Młody, zdolny, wyróżniający się w swojej specjalizacji, mający na koncie doświadczenie, a do tego płynnie władający językiem angielskim.
Marcin nie miał jednak problemu z wpisami do CV. W ogólnopolskich konkursach programistycznych brał udział już w liceum. Jest dwukrotnym laureatem turnieju Security Days oraz finalistą kilku konkursów informatycznych. Wraz z kolegami z Politechniki Rzeszowskiej dwukrotnie brał udział w "Imagine Cup", największym konkursie technologicznym na świecie. Stratuje w nim również w tym roku.
- Ideą konkursu jest tworzenie programów, które w jakiś sposób mogą zmienić świat. Nie chcę na razie zdradzić naszego pomysłu, ale najogólniej mówiąc jest on związany z ochroną środowiska - tłumaczy rzeszowianin.
Rekrutacja miała kilka etapów
Oprócz tego Marcin stoi na czele Studenckiego Koła Naukowego Informatyków "KOD" przy Politehnice Rzeszowskiej, działa też w Rzeszowskiej Grupie .NET, która zajmuje się technologiami Microsoftu i tworzeniem za ich pomocą oprogramowania. Za swoje osiągnięcia otrzymał stypendium ministerialne. Pomogły mu one również zakwalifikować się na praktyki w Microsoft.
- Po wstępnej weryfikacji mojego CV, zaproszono mnie do rozmowy telefonicznej z przedstawicielem firmy. Chyba nie wypadłem najgorzej, bo dostałem się do kolejnego etapu rekrutacji w Londynie - opowiada skromny 21-latek.
Tam Marcin razem z kolegami m.in. ze Szwecji, Serbii i Egiptu rozwiązywał zadania programistyczne i spotykał się z pracownikami Microsoft z USA.
Przedstawiciele komputerowego giganta "sprawdzali" go również podczas rozmów i spotkań indywidualnych, przeplatanych dyskusją o nowoczesnych technologiach. O tym, że najbliższe wakacje spędzi w Redmond dowiedział się jeszcze w Londynie.
- Byłem ogromnie zaskoczony, bo nigdy nie brałem udziału w takiej trudnej, wieloetapowej rekrutacji. Startowało sporo osób, a z Europy dostało się tylko 47. To ogromne wyróżnienie i sukces - cieszy się.
Do Polski wróci na pewno
W Microsofcie Marcin będzie pracował w zespole zajmującym się EAS w Exchange, czyli systemem umożliwiającym dostęp do wiadomości e-mail, kontaktów lub poczty głosowej przy użyciu różnorodnych urządzeń i aplikacji.
Oprócz stałego wynagrodzenia, będzie miał możliwość skorzystania z samochodu, którym zamierza zwiedzić część USA. Nie wyobraża sobie jednak przeprowadzki na stałe. W swoim rodzinnym Rzeszowie chce nie tylko skończyć studia, ale i pracować.
- Na miejscu są duże firmy, w których mógłbym zajmować się programowaniem, inżynierią oprogramowania lub wdrażaniem projektów informatycznych. Praktyki w Microsoft traktuję jako ważny punkt CV, wielką szansę na zdobycie cennego doświadczenia i poznanie ciekawych ludzi z całego świata. Co, jeśli zaproponują mi pracę na stałe? Wtedy będę myślał - uśmiecha się sympatyczny student.
Rzeszowianin nie wyklucza również, że rozkręci własny interes. Na razie jednak skupia się na studiach i konkursach. Ostatnie chwile przed oddaniem projektu na "Imagine Cup" oznaczają pracę po kilkanaście godzin dziennie. Według Marcina do osiągnięcia sukcesu oprócz umiejętności, potrzebna jest także wytrwała praca.
- Ja od zawsze byłem samoukiem. Zainteresowałem się programowaniem i sam godzinami je poznawałem, pisząc programy, startując w konkursach. I to jest chyba taka złota rada na sukces. Najważniejsze to mieć swoją pasję, którą ciągle się doskonali i rozwija - radzi 21-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?