Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dużo podejrzanych

ANDRZEJ WŁODARCZAK
Jak dotąd gorzowska Prokuratura umarza śledztwa w sprawie zbiorowych zatruć pokarmowych z powodu ...nie wykrycia ich sprawców.

Pan Darek z Gorzowa miał pecha. Niemal rok temu, 2 czerwca, był jednym z ponad setki uczestników przyjęcia weselnego w DK w Małyszynie. Potrawami z drobiu zatruło się wtedy 68 weselnych gości, z czego 28 tak mocno, że przez kilka dni musieli przebywać w szpitalu.
- Przeżyłem trzy tygodnie koszmaru - wspomina pan Darek. - Wpierw wysoka temperatura, wymioty, dreszcze i ciągła biegunka. Potem, już w domu, dwa tygodnie ścisłej diety. I dalszych cierpień.
Zatruci umówili się wtedy, że nie popuszczą sprawcom ich cierpień. Domagać będą się ich przykładnego ukarania przez sąd, a ponadto zażądają pieniężnego odszkodowania za doznane nieprzyjemności.

Za dużo podejrzanych

Bardzo rozczarowało ich niedawne postanowienie Prokuratury Rejonowej w Gorzowie o umorzeniu śledztwa w sprawie zbiorowego zatrucia w Małyszynie.
Prokurator Barbara Guzińska - Gajda nie ma wątpliwości, że podczas wesela popełnione zostało przestępstwo. Polegało ono na spowodowaniu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia uczestników przyjęcia weselnego poprzez dostarczenie mięsa drobiowego zakażonego bakteriami salmonelli. Problem jednak w tym, że mięso na przyjęcie weselne dostarczyły cztery różne firmy. Prokurator nie zdołał ustalić, od którego dostawcy pochodziło zatrute mięso. Ponieważ - zgodnie z naszym prawodawstwem - wszelkie wątpliwości interpretuje się na korzyść podejrzanych - trzeba było umorzyć śledztwo z powodu nie ustalenia sprawcy przestępstwa.
- To jedyna decyzja, jaką mogłam podjąć na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego - zapewnia prokurator B. Guzińska - Gajda.
Sanepid zawsze zgłasza w prokuraturze zbiorowe zatrucia pokarmowe, wskazując ich źródła. Jednak prokuratura z reguły umarza śledztwa z powodu nie wykrycia sprawców zatruć.

Trują nadal

Postanowienie o umorzeniu zaskarżyło dotąd 28 osób, które rozchorowały się po przyjęciu weselnym. Wskazują hurtownię drobiu, gdzie ujawniono zatrute mięso. Ponadto zarzucają szefowej kuchni, że poprzez swoje niedbalstwo podczas przyrządzania posiłków, doprowadziła do rozmnożenia się bakterii salmonelli i powstania zbiorowego zatrucia.
- Nie może być tak, by zatruci ludzie boleśnie cierpieli, kasa chorych wypłaciła im za zwolnienia chorobowe i mamy koniec sprawy - twierdzi pan Darek. - Sprawcy tego wielkiego zatrucia są bezkarni. Hurtownia nadal handluje mięsem z drobiu, w Małyszynie wciąż są organizowane przyjęcia. Prokuratura dała wszystkim sygnał, że truciciele mogą nadal lekceważyć przepisy sanitarne. I zatruwać kolejnych ludzi, bo żaden sąd ich za to nie skaże.
W ciągu najbliższych dni Prokuratura Okręgowa w Gorzowie rozpatrzy zażalenia zatrutych podczas ubiegłorocznego wesela w Małyszynie. Poinformujemy o jej postanowieniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska