Drogowcy zastosują tzw. “pływające” studzienki. Od tradycyjnych różnią się tym, że ich górna część jest szersza, dzięki czemu taki kołnierz stabilniej wspiera się na powierzchni jezdni. I pod wpływem nacisku samochodów nie jest tak podatny na zapadanie się, jak tradycyjne włazy do kanałów. W ubiegłym roku takich studzienek zamontowani w Rzeszowie ponad 70.
- W kolejnym etapie, który właśnie zaczynamy będzie ich ponad 40. Koszt wymiany wyniesie około 200 tysięcy złotych. Operację zaczniemy jeszcze w sierpniu od ulicy Łukasiewicza – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Czytaj także
Żłobki tylko dla szczepionych