Stypendium nie dla wszystkich uzdolnionych studentów UR

Kamil Ciołek, Elżbieta Gratkowska i Sabina Maciołek są na drugim roku studiów magisterskich socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Wysokie wyniki w nauce oraz czynny udział w życiu naukowym kwalifikowały ich do grona osób starających się o stypendia rektora dla najlepszych studentów. Pieniądze na ten cel pochodzą z dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Na Uniwersytecie Rzeszowskim taka bezzwrotna pomoc materialna dla studentów wynosi 800 zł miesięcznie. Niestety, mimo spełnienia wymaganych kryteriów ci studenci nie mogą otrzymać pieniędzy. Powód? We wniosku o stypendium brakowało załącznika z numerem świadczącym o tym, że są współautorami uczelnianej publikacji.

- Pod koniec czerwca chcieliśmy złożyć wnioski o stypendium rektora. W dziale spraw studenckich powiedziano nam, że nie można ich przyjąć. Chodziło o to, że moje zaświadczenie o tym, że jestem współautorem raportu pt. "Opinie mieszkańców Rzeszowa o miejskich dworcach PKP i PKS", było niekompletne, ponieważ brakowało w nim numeru ISBN. Świadczy on o wydaniu publikacji - opowiada Elżbieta Gratkowska, studentka UR.

Studenci twierdzą, że nowe wzory zaświadczeń pojawiły się 29 września, a termin składania wniosków o stypendium upływał 30 września.

- Mieliśmy jeden dzień na złożenie wniosku. Problem w tym, że część z nas była za granicą i spóźniliśmy się kilka dni, przez co straciliśmy szansę na stypendium. Jako student wykorzystuję wakacje, aby sobie zarobić trochę pieniędzy. Przecież te nowe wzory, już z numerem ISBN, można było przygotować wcześniej. Znajomy z wydziału matema- tyczno-przyrodniczego mówił mi, że miał ten sam kłopot - opowiada Kamil Ciołek, student socjologii UR.

Cała trójka odwołała się od decyzji o nieprzyznaniu stypendium do Odwoławczej Komisji Stypendialnej Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ta przychyliła się do wniosku studentów, jednak poinformowała ich, że stypendium już nie dostaną, ponieważ pieniądze zostały rozdysponowane.

"Pomimo że spełnia Pan/Pani kryteria do przyznania stypendium rektora dla najlepszych studentów w roku akademickim 2014/15, jednakże ze względu na to, że środki z dotacji przeznaczonej na stypendium (...) dla 9 procent najlepszych studentów socjologii zostały rozdysponowane, to brak jest podstaw do przyznania wnioskowanego świadczenia" - czytamy w decyzji komisji.

- Takie praktyki są dla mnie "demotywujące". Po co się starać, skoro stypendium zależy od szybkości złożenia wniosku? Nasz ciężki wkład w publikacje poszedł na marne - mówi Sabina Maciołek.

Z pytaniem o kontrowersyjne reguły przyznawania stypendium zwróciliśmy się do władz UR oraz Ministerstwa Edukacji i Szkolnictwa Wyższego. Dowiedzieliśmy się, że komisja stypendialna na pierwszym posiedzeniu przyznaje świadczenia dla 9 procent studentów danego kierunku, dla których w funduszu pomocy materialnej jest wyznaczona odpowiednia kwota.
Poinformowano nas również, że regulamin zastrzega, iż komisja może na kolejnych posiedzeniach odmówić przyznania świadczenia, jeśli pieniądze zostały już przez nią rozdysponowane.

"Nasz ciężki wkład poszedł na marne. Takie praktyki nie są dla nas motywujące"

- Odwoławcza komisja stypendialna nie może uznawać za uzasadnione tych przypadków (i zmieniać poprzednio wydanych decyzji jako niezgodnych z przepisami), gdy studenci decydują się na przedstawienie dodatkowych osiągnięć uzyskanych w poprzednim roku studiów dopiero we wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, pomimo faktycznej możliwości uczynienia tego przy składaniu wniosku o przyznanie stypendium rektora w terminie porządkowym określonym w regulaminie, tj. do 30 września - wyjaśnia Grzegorz Kolasiński, rzecznik prasowy Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Poszkodowanym studentom na dochodzenie swoich praw pozostanie droga sądowa. Od decyzji komisji odwoławczej można się odwołać do wojewódzkiego sądu administracyjnego.