Złowiony sum gigant miał 190 centymetrów długości i ważył 60 kilogramów! Jak udało się tego dokonać panu Rafałowi?
- Sum złowiony był nocą specjalną metodą zwaną trolling mormyshka - tłumaczy wędkarz.
Nie chciał jednak zdradzić szczegółów udanych połowów, tłumacząc że to "wędkarska tajemnica".
Po publikacji zdjęć w internecie pojawiły się komentarze, że to niemożliwe, że to żart, a wręcz fake news.
A jaka jest prawda? Zwróciliśmy się w tej sprawie do fachowców ze związku skupiającego podkarpackich wędkarzy. Nie mieli wątpliwości, że tak duża ryba mogła faktycznie pływać w rzeszowskiej Żwirowni.
Zalew był kilkukrotnie zarybiany pod wędkarzy - także sumami.
- Możliwe więc, że to był osobnik żyjący w wodzie od wielu lat - stwierdzili.
Jeśli ktoś chce się sam przekonać o obecności suma giganta w Żwirowni to ciągle ma taką szansę. Pan Rafał po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia wypuścił bowiem rybę ponownie do wody.
ZOBACZ TEŻ: Marian Opania – wędkarz z prawdziwego zdarzenia. „Mam sukcesy na Seszelach, jadę też na Madagaskar, tam łowię potwory”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!