Sokoły miały tydzień odpoczynku po ostatnim meczu, którego na pewno nie wspominają miło, bo przecież po raz pierwszy w sezonie przegrali, a na dodatek ta porażka była trochę niespodziewana, bo to przecież zespół z Łańcuta był faworytem pojedynku ze Zniczem.
Drużyna z Pruszkowa pokazała jednak, że w 1 lidze nie można rozdawać punktów przed rozpoczęciem meczu i wywiozła z Łańcuta zwycięstwo.
Z tego też powodu Sokół musi być bardzo skoncentrowany przed dzisiejszym pojedynkiem, bo drugi zespół Śląska to kolejna z drużyn bardzo nieobliczalnych, ale na pewno potrafiąca bardzo wiele.
Wprawdzie domowy bilans wrocławian może nie powala na kolana (3 zwycięstwa i 2 porażki), ale jednak grają tam przecież zawodnicy, którzy mają na swoim koncie również występy w najwyższej klasie rozgrywkowej i cały czas się rozwijają, bo to bardzo młody zespół.
Patrząć na tabelę, to Sokół jest oczywiście wyżej notowany (w tej chwili na 3. miejscu - Śląsk zajmuje 7. pozycję). Łańcucianie będą musieli na pewno uważać na Szymona Tomczaka, który jak na razie należy do najskuteczniejszych zawodników ligi z wynikiem 17,2 punktów na mecz - to 5. wynik wśród wszystkich zawodników Suzuki 1 Ligi.
Co ciekawe, jeśli popatrzymy na średni dorobek punktowy obu zespołów, to lepiej w tym względzie prezentuje się Śląsk, który rzuca średnio 86,2 punktów na mecz, a Sokół 84,8.
Warto również wspomnieć, że w meczu we Wrocławiu zabraknie na pewno wśród sokołów Rafała Kulikowskiego. Środkowy łańcuckiego zespołu ma skręcony staw skokowy i będzie musiał przez jakiś czas pauzować (kontuzji doznał w poprzednim spotkaniu ze Zniczem Pruszków).
Początek środowego meczu we Wrocławiu o godzinie 18.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?