Suzuki 1 Liga Mężczyzn. Rawlplug Sokół Łańcut wygrał w Tychach i do awansu do półfinały potrzebuje tylko jednej wygranej

Po ostatniej porażce u siebie Sokół był mocno zmobilizowany, by tym razem okazać się górą. Wprawdzie trzeba było sobie poradzić na parkiecie rywala, ale w fazie zasadniczej zawodnicy trenera Dariusza Kaszowskiego już pokazali, że to jest możliwe. Pierwsza kwarta długo była wyrównana, ale na cztery minuty przed końcem gracze z Łańcuta zaczęli stopniowo budować swoją przewagę. Ostatecznie po pierwszej odsłonie było 29:18 dla gości. W drugiej kwarcie miejscowi wzięli się mocno do roboty i zbliżyli się nawet na 4 punkty, ale w końcówce sokoły troszkę bardziej odskoczyły choć ich przewaga po pierwszej połowie wynosiła już tylko 6 "oczek".

Początek trzeciej odsłony to znowu mocne uderzenie Sokoła - GKS stanął, a goście po trafieniach Małgorzaciaka i Klimy uciekli znowu na 10 punktów. Przez większość tej części gry łańcucianie potrafili utrzymać mniej więcej taki dystans, ale w końcówce wydawało się, że GKS znowu zmniejszy te straty. Wtedy jednak dał o sobie znać Michał Jankowski, który pokazał, jak skuteczny potrafi być przy rzutach za 3 punkty i przed czwartą kwartą goście prowadzili 71:63. W ostatniej odsłonie GKS już nie potrafił zbliżyć się do Sokoła i ostatecznie mecz zakończył się pewną wygraną zespołu z Łańcuta.

Kolejny mecz odbędzie się w niedziele. Jeśli Sokół ponownie wygra, awansuje do półfinału.

GKS Tychy - Rawlplug Sokół Łańcut 82:94

Kwarty: 18:29, 23:18, 22:24, 19:23.

Stan rywalizacji w play-off (do 3 wygranych): 2:1 dla Sokoła.

GKS: Śpica 11, Trubacz 11 (1x3), Wrona 5, Kędel 23 (2x3), Stryjewski 0 oraz Woroniecki 10 (2x3), Karpacz 1, Grochowski 12 (2x3), Mąkowski 9 (1x3), Wspaniały 0, Jakacki 0, Ziaja 0. Trener Tomasz Jagiełka.

Sokół: Zaguła 7, Kulikowski 2, Karolak 2, Małgorzaciak 18 (2x3), Klima 10 oraz Fraś 15, Jankowski 22 (3x3), Pełka 9, Majka 3, Czerwonka 6 (1x3). Trener Dariusz Kaszowski.