Bartosz Kwiecień z Korony o meczu z Radomiakiem Radom
-Nie powiem nic nowego. Na pewno jest ciężko, ale wydaje mi się, że prawdziwy zespół i męskość poznaje się po tym, jak drużyna zareaguje na trudną sytuację. Nie widzę inne możliwości, jak wyjść na ten pojedynek z Radomiakiem i bardziej chcieć, bardziej walczyć i zrobić wszystko, żeby wygrać. To my musimy być drużyną, która narzuca tempo i bardziej jej zależy na zwycięstwie. Na to liczę
- mówił Bartosz Kwiecień, środkowy obrońca Korony.
Odniósł się też do poniedziałkowego spotkania Kamila Kuzery z zawodnikami. Były to długie rozmowy.
-To spotkanie różniło się tym od poprzednich, że dużo więcej chłopaków zabrało głos i powiedziało, co myślą o tej sytuacji. Do tej pory było tak, że głos zabierało nas dwóch, trzech, czy czterech. Teraz większość zawodników powiedziała, co im leży na sercu i co uważają, że możemy robić lepiej. Czy to będzie wartość dodana? Nie wiem. Przed Stalą Mielec zrobiliśmy podobnie, mieliśmy też ciężką, męską rozmowę. Nie wiem, czy to miało wpływ na zespół, ale ten mecz przepchnęliśmy. Jesteśmy mężczyznami, czasem rozmowy muszą być twarde, nieprzyjemne. Ale jesteśmy też drużyną. Nikt po tej rozmowie nie był na siebie zły, obrażony. Na treningu widziałem sportową złość, jeżeli ją pokażemy w meczu z Radomiakiem, to jest to dobry prognostyk. Tych prognostyków już jednak trochę było. Poczekajmy do meczu. Musimy pokazać co potrafimy i jak nam zależy, a nie ładnie mówić
- powiedział Bartosz Kwiecień.
Widać, że po ostatnich słabych wynikach jest problem mentalny. Czy drużyna jest w stanie "dźwignąć" się z tej trudnej sytuacji?
- Gdy nie idzie i przegrywasz mecze, ciężko jest się podnieść, to siedzi w nas. Nie ma tej pewności. Uważam, że musimy tak jak mecz ze Stalą wygrać ambicją, wolą walki i prostotą. To jest nasz cel, to musimy zrobić. Jak pojawiło się światełko w tunelu po Mielcu, to pojechaliśmy na Wartę i wolicjonalnie odstawaliśmy. Uważam, że jest to problem mentalny i musimy sobie z tym poradzić. Tyle czasu gramy w piłkę, mierzyliśmy się z różnymi sytuacjami i z każdej da się wyjść, tylko trzeba mocno w to wierzyć - podkreślił Bartosz Kwiecień.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?