Z dachu na linach musieli schodzić strażacy na balkon na V piętrze bloku przy ulicy Kruszcowej w Kielcach. Lokatorzy budynku podnieśli bowiem alarm, że w zamkniętym mieszkaniu doszło do zaczadzenia.
Mieszkańcy bloku przy ulicy Kruszcowej przeżyli chwile grozy. W nocy zobaczyli gęsty dym na klatce schodowej.
- Wezwani na miejsce strażacy sprawdzili wszystkie mieszkania - powiedziała rzecznik świętokrzyskiej straży Magdalena Porwet. - Tylko jedno z nich było zamknięte. Właśnie z tego lokalu wydobywał się dym. Z tego co mówili ludzie wynikało, że może tam być mężczyzna. Światło w mieszkaniu było zapalone, nikt też nie odpowiadał na pukanie. Ratownicy nie mogli wyważyć solidnych drzwi antywłamaniowych. Dlatego wezwano grupę wysokościowców, którzy na linach zeszli z dachu i weszli do mieszkania przez okno na V piętrze.
Okazało się, że lokator zasnął. Strażacy znaleźli również w mieszkaniu nadpalony opiekacz do grzanek, który najprawdopodobniej się zepsuł. 34-letni mężczyzna został zabrany do szpitala z podejrzeniem podtrucia dymem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?