Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn zamordowanej pani Genowefy z Racławic, zeznając przed sądem: - Żadnych przeprosin od morderców nie przyjmuję

Redakcja
Marcin Radzimowski
- Żadnych przeprosin od morderców nie przyjmuję - oświadczył jeden z synów zamordowanej 89-letniej Genowefy z Racławic koło Niska, zeznając w środę przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Oskarżonymi o dokonanie zbrodni są 22-letni Przemysław S. z Racławic i 34-letni Artur D. z sąsiedniego Zarzecza.

W kolejnej odsłonie tego procesu sąd, z przewodniczącym pięcioosobowego składu - sędzią Józefem Dylem, przesłuchał kilkoro mało istotnych świadków, a także pokrzywdzonych - trójkę dzieci zamordowanej kobiety. O pani Genowefie mówili tak, jak wszystkie inne osoby znające ją: pogodna, miła, zawsze pomocna.

Pokrzywdzeni występujący w procesie w charakterze oskarżycieli posiłkowych, składając w środę zeznania wrócili pamięcią do bolesnych wydarzeń z pierwszych dni lipca ubiegłego roku, kiedy to doszło do zbrodni. Jeden z synów, który rano, 8 lipca dokonał makabrycznego odkrycia, został nawet zatrzymany przez policję na 48 godzin. Jak sam zeznał miał świadomość, iż śledczy brali go pod uwagę jako podejrzewanego. Szybko jednak ustalono, że nie miał nic wspólnego z zabójstwem swojej matki. Zapewniał, że choć bywały dni, kiedy mama się zapominała i musiał jej pilnować albo szukać, nigdy nie podniósł na nią ręki.

- Kiedy wszedłem do domu, zobaczyłem leżącą jakąś szmatę obok drzwi do łazienki - zeznawał przed sądem. - Wszedłem do pokoju, mama leżała na łóżku przykryta kołdrą. Powiedziałem do niej, a może też do siebie, coś ty narobiła?! Czym ty się wybrudziłaś? Całą twarz miała wybrudzoną. Kiedy podszedłem bliżej zobaczyłem, że to krew. Odwróciłem się, zauważyłem, że wszystkie drzwi do pomieszczeń są pootwierane.

Relacjonował, iż wybiegł z domu i zaczął wołać sąsiadkę. Był roztrzęsiony, razem weszli do domu. Sąsiadka złapała się za głowę, potem zadzwoniła po służby ratownicze.

Syn zamordowanej kobiety zeznał, że dwa lub trzy tygodnie przed zabójstwem ktoś wybił szybę w oknie domu, mniej więcej w tym samym czasie przepadł bez wieści pies pani Genowefy.

- To był pupilek mamusi - mówił mężczyzna, po czym odwrócił się w stronę ławy oskarżonych. - Żadnych przeprosin od morderców nie przyjmuję. Wierzę, że Przemek nie był sam. Mama była bardzo dobrym człowiekiem.
Wzruszenia nie kryła też córka zamordowanej kobiety. Mówiła, że jej mama nie zasłużyła na taką śmierć.

- Kiedy dowiedziałam się o tym, co się stało, pomyślałam, że tego nie mógł zrobić człowiek - zeznawała przed sądem. - Przy zdrowych zmysłach nie można było tak postąpić z taką okruszyną. Mama miała 89 lat, szczupła, niska, drobna. Chciałam w sądzie popatrzeć na nich (oskarżonych - przyp. autor) i zapytać: dlaczego? Nie taką śmiercią mama miała mieć. Przeżyła wojnę, pokonała raka a tak skończyła. Za swoją dobroć. Jak nie pomogła, to nikomu źle nie zrobiła.

O zabójstwo Genowefy B. w nocy z 7 na 8 lipca ubiegłego roku oskarżeni są: jej sąsiad 22-letni Przemysław S. i 34-letniego Artura D. Prokuratura zarzuca im również dokonanie kilka godzin wcześniej włamania do szopy na placu budowy i kradzież elektronarzędzi oraz narzędzi, między innymi młotka. To od ciosów zadanych młotkiem zginęła kobieta. W czasie dokonania zbrodni, według ustaleń prokuratury sprawcy byli pod wpływem alkoholu i dopalaczy.

Przemysław S. na poszczególnych etapach dotyczącej zabójstwa, znacznie zmienił podawaną wersję zdarzeń. Początkowo przyznawał się, opisując ze szczegółami. Obecnie obciąża Artura D. (twierdzi, że widział go jak zadaje ciosy młotkiem), pierwotnie w ogóle nie wspominał o jego obecności w czasie zdarzeń.
Kolejna rozprawa 2 stycznia.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Na te psy musisz mieć pozwolenie urzędnika! To groźne zwierzęta!


Prezenty dla dzieci na Mikołajki 2018. TOP 10



Rzadko widujesz te znaki drogowe. Lepiej przypomnij sobie, co oznaczają!



Najlepsze seriale 2018 roku. Jaki wybrać na wieczór? Zobacz najciekawsze




Śladami słynnych filmów i seriali - miejsca, które trzeba odwiedzić! [GALERIA]



Plastik i śmieci zalewają Ziemię? Zobacz niezwykłe zdjęcia z kosmosu


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WOLNA WIGILIA I WIELKI PIĄTEK

(Źródło:vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Syn zamordowanej pani Genowefy z Racławic, zeznając przed sądem: - Żadnych przeprosin od morderców nie przyjmuję - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24