Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście od bocianów

EWA CZAPKOWSKA
* Na świecie żyje około 160 tys. par bociana białego. Występuje on w Europie, Północnej Afryce, Azji Mniejszej, Armenii, Azerbejdżanie, wschodnim Iraku oraz Iranie, wyjątkowo w płd. Afryce.* Co czwarty bocian jest Polakiem* Bocian doczekał się nawet pomnika. Powstał on w Stubnie k. Przemyśla, w miejscowości, która walczy o miano bocianiej stolicy Polski. * Dzień Bociana obchodzimy 31 maja* Bocian symbolizuje szczęście. Jest także zwiastunem nowego życia.
* Na świecie żyje około 160 tys. par bociana białego. Występuje on w Europie, Północnej Afryce, Azji Mniejszej, Armenii, Azerbejdżanie, wschodnim Iraku oraz Iranie, wyjątkowo w płd. Afryce.* Co czwarty bocian jest Polakiem* Bocian doczekał się nawet pomnika. Powstał on w Stubnie k. Przemyśla, w miejscowości, która walczy o miano bocianiej stolicy Polski. * Dzień Bociana obchodzimy 31 maja* Bocian symbolizuje szczęście. Jest także zwiastunem nowego życia. KRYSTYNA BARANOWSKA
To gniazdo przynosi nam szczęście - mówią mieszkańcy Świlczy. I wygląda na to, że mają rację. Domy we wsi wyglądają bogato, wielu mieszkańców dostało wizy do Ameryki. Toteż kiedy zakład energetyczny usunął gniazdo ze słupa, nastąpiło powszechne oburzenie.

Ptaki musiały szukać innego lokum. Zamieszkały kątem w garażu Janusza Trzeciaka. - Tak nie może być! - mieszkańcy interweniowali w zakładzie energetycznym, telefonowali do gminy. Nie bez efektu.

Jedyne we wsi

Gdzie jest bocianie gniazdo? - pytamy w miejscowym sklepie i od razu dowiadujemy się, jak jechać.
- To jedyne gniazdo we wsi. Nie ma chyba w Świlczy osoby, która by ich nie lubiła - tłumaczy Janusz Trzeciak, "sąsiad" ptasiej rodziny.
Bociania para pojawiła się w Świlczy tak dawno, że nikt nie pamięta, kiedy to było. Ptaki uwiły gniazdo na słupie. Wracają każdej wiosny, by odchować kolejne potomstwo.
Jednak ostatnie ulewy sprawiły, że gniazdo niebezpiecznie się przechyliło. Tydzień temu, w czwartek usunęli je pracownicy Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego.
- Groziło zerwaniem przewodów, mogły też ucierpieć ptaki - tłumaczą energetycy.
- Powinni je lepiej umocować. Po co od razu ściągać? - denerwuje się Maria Syniec.
Eksmitowana rodzina szukała schronienia u Trzeciaków.
- Młode bardzo przemarzły - opowiada pan Janusz. - Jeden maluch miał dziób sklejony gliną, zaczął chorować. Były tak wystraszone, że przyszły na podwórko. Schowały się do garażu. Grzałem je przez noc lampami. W dzień wylegiwały się na słońcu.
Te chwile pan Janusz uwiecznił nawet na taśmie video.

Najlepiej schabowy

[obrazek3] Zwyczaje bocianów pan Janusz utrwala na wideo.
(fot. KRYSTYNA BARANOWSKA)Losem młodych bocianów najbardziej przejęła się 10-letnia Kaja: - Dopiero tydzień wcześniej nauczyły się latać. Były takie bezbronne - wspomina dziewczynka.
Pod dobrą opieką całej rodziny ptaki szybko wracały do formy. Trójka dzieci pana Janusza podrzucała im mięso dla wzmocnienia. - Na początku nie wiedzieliśmy, czym je karmić. Baliśmy się, żeby im nie zaszkodziło. Zadzwoniłem do Ligi Ochrony Przyrody. Powiedzieli, że dobre jest surowe mięso, bez soli, przypraw. Najlepiej schabowy - śmieje się pan Janusz.
Bociany widać doceniły te starania. Nie chciały opuścić starego miejsca. Mało tego, mozolnie próbowały odbudowywać gniazdo w tym samym miejscu.

Powrót

Kilka dni po tym, jak energetycy zdjęli gniazdo... założyli je ponownie.
- Planowaliśmy to od początku - tłumaczy Ewa Tarkowska-Bryg, rzecznik prasowy Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. - Potrzebowaliśmy tylko specjalnej platformy, na której gniazdo może spoczywać bezpieczne. Bociany nam nie przeszkadzają. Każdego roku montujemy kilkanaście platform, które ułatwiają życie zarówno ptakom, jak i nam.
Ptaki wróciły do gniazda. Bardzo cieszą się z tego dzieci pana Janusza, które najbardziej polubiły skrzydlatych sąsiadów. - Należy im się. To takie inteligentne i dobre ptaki - mówi 11-letni Norbert.

Razem ze Słońcem

[obrazek5] Pan Janusz z dziecmi był gotowy sam przygotować bocianom gniazdo.
(fot. KRYSTYNA BARANOWSKA)- Ta bociania para jest niezwykła -przytakuje pan Janusz: - Rok temu miały piątkę młodych. Zwykle, gdy wykluwa się więcej niż dwa pisklęta, rodzice wyrzucają najsłabsze z gniazda. A nasze boćki odchowały wszystkie, żadnego się nie pozbyły.
A jak rodzice troszczą się o swoje potomstwo! - Zawsze jedno z nich zostaje w gnieździe z młodymi. W słoneczny dzień starsze rozkładają skrzydła i w cieniu kryją młode. Potrafią tak na zmianę cały dzień chronić je przed upałem. A kiedy Słońce zmienia położenie, one wędrują wokół gniazda razem z nim - zachwyca się pan Janusz.
Maria Syniec również nie ma wątpliwości, że bociany to wspaniałe ptaki. Postanowiła nawet przygotować gniazdo dla kolejnej pary. Może wtedy w Świlczy będzie jeszcze więcej szczęścia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24