W trzech powiatach naszego regionu udało nam się znaleźć tylko jednego.
- Kilka lat temu w ramach ogólnopolskiej akcji, wraz z urzędami miast i gmin zatrudniliśmy kilka osób, które przeprowadzały dzieci przez przejście - mówi Adam Oczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu. - Ale to była chyba jednorazowa akcja - dodaje.
Pomagają rodzice
Dla pierwszaków droga do szkoły to prawdziwe wyzwanie. Dlatego większość z nich odprowadzają rodzice. Jak mówią, wtedy są spokojniejsi o swoje pociechy. W Tarnobrzegu żadna szkoła nie zatrudnia przeprowadzacza.
- Ulica przed naszą szkołą jest średnio ruchliwa - mówi Maria Gugała - Chmiel, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Tarnobrzegu. - Od roku przed szkołą jest tzw. "śpiący policjant", czyli bardzo szeroki i wysoki próg zwalniający, który wymusza na kierowcach zatrzymanie samochodu. Zabiegaliśmy o jego budowę i dzięki temu jest bezpieczniej - dodaje dyrektorka.
Tylko w Trześni jest strażnik drogowy
Czy przy każdej szkole powinien stać przeprowadzacz? Czy dyrektorzy szkół sami powinni go zatrudniać czy może powinny się tym zająć Urzędy Miast i Gmin? Czekamy na Państwa opinie. Proszę dzwonić pod numer telefonu 015 822 22 16 lub pisać na adres [email protected].
Jedynie dyrekcja Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Trześni, zdecydowała się zatrudnić strażnika drogowego, jak nazywany jest przeprowadzacz.
- Nasza szkoła znajduje się blisko dość ruchliwej drogi krajowej i przy niebezpiecznym skrzyżowaniu - mówi Anna Sośniak, dyrektorka szkoły. - Dlatego już od ponad 10 lat na przejściu przed szkoła stoi osoba, która przeprowadza uczniów bezpiecznie przez jezdnię.
W powiecie stalowowolskim już od dwóch lat, żadna gmina nie zatrudnia osób przeprowadzających dzieci przez drogi. Głównym tego powodem są oszczędności. Wójtowie tłumaczą się, że drogi w okolicach szkół, stały się bezpieczniejsze. Powstały chodniki przy głównych drogach i łańcuchy oddzielające ciągi piesze od jezdni. Są też fotoradary, które stoją przy szkołach, a przez to kierowcy redukują prędkość.
Będzie drugi przeprowadzacz
W powiecie niżańskim też nie ma przeprowadzaczy. Szef Powiatowego Urzędu Pracy Piotr Rutyna uważa, ze przyczyną jest zaostrzenie przepisów dotyczących ich zatrudniania.
- Tacy pracownicy muszą przejść specjalistyczne i drogie szkolenie, które kończy się egzaminem. Gminy nie chcą wydawać pieniędzy, na takie kursy i egzaminy.
Do zatrudnienia strażnika drogowego przymierza się za to Urząd Miasta i Gminy Nowa Dęba.
- Filia SP nr 2 znajduje się przy krajowej "9". Zależy nam, żeby dzieci czuły się bezpieczniej, dlatego chcemy zatrudnić przeprowadzacza - mówi Zygmunt Żołądź, zastępca burmistrza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc