Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachta, Kaszuba, Cypryś, Janowski. Kto kandydatem PiS na prezydenta Rzeszowa?

Jaromir Kwiatkowski
Krzysztof Łokaj, Tadeusz Poźniak
Tego, kto będzie kandydatem PiS na prezydenta Rzeszowa, posłowie partii nie chcą zdradzać. Na giełdzie nazwisk pojawią się kandydatury posła Andrzeja Szlachty, Krzysztofa Kaszuby, Jerzego Cyprysia i Waldemara Szumnego.

Rzeszowski PiS ma jednego kandydata na prezydenta Rzeszowa - zapewnili nas posłowie Stanisław Ożóg i Andrzej Szlachta. Kogo, nie chcieli zdradzić. Niewykluczone, że chodzi o… samego Szlachtę.

Jeszcze kilka miesięcy temu działacze PiS zapewniali nas, że przedstawią kandydata na prezydenta na przełomie lutego i marca. Sprawa się nieco odwlekła, a później… żałoba narodowa i przyspieszona kampania prezydencka spowodowały, że kampania samorządowa została zawieszona.

- Chcieliśmy ogłosić nazwisko kandydata podczas konwencji samorządowej, ale po tym, co się stało pod Smoleńskiem, zrezygnowaliśmy z niej. Wyborami samorządowymi zajmiemy się bezpośrednio po wyborach prezydenckich - mówi Szlachta.

- Mamy kandydata, ale priorytetem są dla nas w tej chwili wybory prezydenckie - dopowiada Ożóg.

Kaszuba: Nie jestem kandydatem i nie będę

Kilka miesięcy temu w Rzeszowie rozeszła się wieść, że PiS wystawi kandydata z tytułem doktora. Pierwsze skojarzenie to był dr Andrzej Szlachta, były prezydent, a obecnie poseł. Zapytany o to Szlachta stwierdził wtedy, że PiS ma mocnego kandydata. Nie wykluczył, że może to być on. Tajemnicą Poliszynela było, że chce kandydować. Komentatorzy byli jednak sceptyczni wobec jego kandydatury, wiedząc, że ma on w mieście duży elektorat negatywny. Poza tym, według naszych informacji, przeciwnikiem tej kandydatury miał być europoseł Tomasz Poręba.

Na dziennikarskiej giełdzie pojawiła się więc postać innego doktora - Krzysztofa Kaszuby, rektora Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie. Kaszuba, zapytany o kontakty z PiS-em, przyznaje, że posłanka Grażyna Gęsicka (zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem - przyp. JK) swego czasu zwróciła się do niego z propozycją, by pomógł jej zbudować zaplecze eksperckie. Prawdopodobnie podczas jednej z takich rozmów Kaszuba, Gęsicka i Ożóg zostali zauważeni przez jedną z dziennikarek. Zaraz potem rozeszła się pogłoska o kandydowaniu Kaszuby..

- PiS chciałby Kaszuby, bo potrzebuje człowieka z wizją, który ma ciekawe poglądy i niekoniecznie da się go zaszufladkować. Ale partia nie jest pewna, czy on chciałby startować pod jej szyldem, czy jako kandydat niezależny, a tylko popierany przez PiS - mówi nam informator z kręgów tej partii.
- Pan Kaszuba nie jest naszym kandydatem - zaprzecza Ożóg.

Kaszuba również zaprzecza. - Nie jestem kandydatem i nie będę - mówi stanowczo. - Choć nie wykluczam, że za 4 lata sytuacja może się zmienić - dodaje. Podkreśla, że na najbliższe 3-4 lata ma inne plany: będzie się koncentrował na kierowaniu uczelnią. - Chętnie mogę się natomiast włączyć jako doradca, by trochę pomóc - stwierdza.

Kaszuba podkreśla, że gdyby - patrząc hipotetycznie - zdecydował się na kandydowanie, na pewno nie wystartowałby jako kandydat PiS, lecz założyłby własny komitet wyborczy. - W niektórych sprawach moje myślenie jest zbieżne z pomysłami PiS, w innych myślę nieco inaczej - podkreśla.

Nasz informator uważa, że Kaszuba może obecnie nie mieć ochoty na kandydowanie, gdyż zniechęcił się tym, że od kilku miesięcy nic się w tej sprawie nie dzieje. - Nigdy nie miałem entuzjazmu do startu w wyborach - ripostuje Kaszuba. - Pół roku temu miałem natomiast więcej chęci do poszukiwania pomysłów rozwiązań, które by się przyczyniły do rozwoju Rzeszowa. Mój entuzjazm opadł, gdy zwyciężyła naciągana koncepcja Rzeszowa jako stolicy innowacji. A także, gdy w dyskusjach kilkakrotnie mi zarzucono, że się wymądrzam.

Ożóg: - Cypryś? Szumny? Zimno, zimno…

Ostatnio dotarły do naszej redakcji pogłoski, że PiS "pogodził się" z dr. Mieczysławem Janowskim, prezydentem Rzeszowa w latach 90. (w poprzedniej kadencji jako bezpartyjny zdobył mandat europosła z listy PiS, w ubiegłorocznych wyborach bezskutecznie ubiegał się o reelekcję z listy PSL) i to on będzie kandydatem na prezydenta Rzeszowa.

Zainteresowani zaprzeczają. - Nie "gniewaliśmy" się z panem Janowskim, ale w tej chwili rozmów z panem Mieczysławem nie prowadzimy - mówi Ożóg. - Żadnych oficjalnych rozmów z PiS ani z kimkolwiek innym nie było - potwierdza, niezależnie od Ożoga, Janowski.

Kto zatem? Na "giełdzie" pojawiły się także nazwiska Jerzego Cyprysia, byłego wicekuratora, i Waldemara Szumnego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Zdaniem naszego informatora, obaj byli mocno brani pod uwagę. Ale chyba już nie są. Dlaczego? Aby kampania miała sens, mało "opatrzonego" kandydata trzeba promować przynajmniej rok. - Słyszał pan, by Cypryś lub Szumny wypowiadali się w ostatnim czasie publicznie w imieniu PiS-u? - pyta nasz informator. Rzeczywiście, nie słyszałem.

Stanisław Ożóg, zapytany wprost: "Cypryś lub Szumny - ciepło?", odpowiedział: - Zimniej niż temperatura za oknem. Zimno…

A zatem kto? - Dzisiaj się pan tego ode mnie nie dowie - stwierdził Ożóg. - Ani Szumny, ani Cypryś.
Czyżby więc jednak Szlachta? Zapytaliśmy go o to wprost. Sprawiał wrażenie zmieszanego. - W polityce nie należy niczego wykluczać - stwierdził.

Wyjścia są dwa: albo PiS ma "asa w rękawie" i zaskoczy nas kandydaturą, która może okazać się niespodzianką, albo już pogodził się z porażką. Bo na razie nie pojawił się nikt, kto byłby w stanie wygrać w Rzeszowie z obecnym lewicowym prezydentem Tadeuszem Ferencem.

Z Tomaszem Porębą nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24