Kobieta żali się, że choć była umówiona na konkretna godzinę, na pobranie wymazu w Medyku przy ul. Rejtana w Rzeszowie czekała w długiej kolejce ponad 2 godziny.
- Przyjechałam specjalnie w Dębicy, bo u nas w weekend nie ma możliwości zrobienia testów. Nie byłam jedyną osobą spoza Rzeszowa, bo w długiej kolejce samochodów były tablice rejestracyjne z całego Podkarpacia
- pisze w mejlu do redakcji Czytelniczka.
Kobieta dodaje, że większość osób czekających w kolejce to potencjalnie chorzy na koronawirusa.
- Wielu cierpliwie czekało w samochodzie na swoją kolej, inny zostawiali samochody na parkingu i szli na wymaz. Kolejka była jedna. Być może dlatego to wszystko tyle trwało
- denerwuje się mieszkanka Dębicy.
Mieszkanka Dębicy dodaje, że po kilkugodzinnym oczekiwaniu na wymaz, przedłuża się również wydawanie wyniku badania. Zwykle pacjenci otrzymywali go po ok. 15 minutach.
- Przy pobieraniu od razu usłyszeliśmy, że na wynik trzeba czekać ok. 50 minut. Są tu ludzie, którzy czekają już 3 godziny. Ok. godz. 16 wywieszono kartkę, że pacjenci umówieni na konkretną godzinę mogą iść na drive thru... Co się dzieje?
- pyta zdenerwowana kobieta, która przed Medykiem jest od ponad 4 godzin.
Kobieta dodaje, że w pewnym momencie zrobiło się nieprzyjemnie.
- Wyszedł do nas dyrektor, próbował uspokajać i tłumaczyć. Ludzie zaczęli krzyczeć, żeby oddali pieniądze za testy. Udał, że nie słyszy... - opisuje.
Dr Mazur: Koronawirus szaleje, ściągam ludzi do pracy
Skontaktowaliśmy się z właścicielem Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie, by zapytać o przyczyny przedłużających się kolejek do wymazów.
- Koronawirus nie odpuszcza. Jesteśmy jedyną firmą, która prowadzi badania całą dobę, przez 24 godziny. W tej chwili wszystkie siły ściągnęliśmy na pokład. Dziś w punkcie pobrań zwiększyliśmy liczbę personelu
– mówi Stanisław Mazur, kardiolog, właściciel Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie.
Doktor Mazur dziś przed godz. 10 wysłał do swoich pracowników SMS-a o treści: „Szanowni państwo bardzo proszę o pomoc, bo nadal jest szczyt pandemii, wirus zbiera mocne żniwo, a zrobiło się ciepło i pogoda aż kusi, żeby odpocząć po trudnym, pracowitym okresie. Bardzo proszę jeszcze o pomoc szczególnie właśnie dziś i jutro”.
Stanisław Mazur podkreśla, że wysyp nowych zakażeń jest w ostatnim czasie bardzo duży i mimo że pacjenci są zapisani na konkretne godziny, w kolejce pojawiają się nowi chorzy, którzy też potrzebują pomocy.
- Ciągle przychodzą do nas osoby, które muszą wyjechać za granicę do pracy albo mają istotne podejrzenie choroby. Nie chcemy nikogo zostawić bez pomocy. Zachęcamy mieszkańców do korzystania ze wszystkich naszych punków pobrań, a na chwilę obecną mamy ich siedem na Podkarpaciu
- dodaje Mazur.
ZOBACZ TAKŻE: Ludzie przestrzegają koronawirusowych obostrzeń, gdy robią to też ich bliscy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA