Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy ul. Szopena w Rzeszowie ma relikwie świętego Józefa Moscati z Włoch

Anna Janik
Archiwum/Bartosz Frydrych
Relikwie I stopnia, czyli fragment ciała św. Józefa Moscati z Włoch, od ostatniej niedzieli na stałe znalazły się w kaplicy szpitalnej Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie.

W Polsce św. Józef Moscati jest mało znany, ale cud kanonizacyjny, jaki pozwolił na wpisanie go w poczet świętych bardzo mocno wiąże się z działalnością Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1. Związany z Neapolem św. Józef Moscati, lekarz i wykładowca medycyny uzdrowił młodego robotnika młodego robotnika, Giuseppe Montefusco.

Jego matce przyśniła się postać w kitlu lekarskim. Rozpoznała jego twarz jako bł. Moscatiego. Odtąd zaczęła modlić się za jego wstawiennictwem, a wkrótce jej syn całkowicie wyzdrowiał z białaczki.

- U nas też jest oddział hematologii, generalnie szpital jest szpitalem onkologicznym, mamy dużo pacjentów nowotworowych, dlatego jedna z naszych lekarek wyszła z propozycją sprowadzenia relikwii tego świętego

- wyjaśnia ks. Krzysztof Bal, kapelan szpitalny.

- Przez ks. biskupa wystosowaliśmy prośbę do włoskiej parafii i po 5 miesiącach otrzymaliśmy relikwie I stopnia, czyli fragment ciała - dodaje.

Tym samym szpital przy ul. Szopena w Rzeszowie jest prawdopodobnie jedynym miejscem w Polsce, które te relikwie ma.

WIDEO: Relikwie Pier Giorgio Frassatiego dotarły do Jarosławia

To nie pierwsze relikwie w szpitalu

W kaplicy rzeszowskiego szpitala znajdują się też relikwie św. Ojca Pio, czyli fragment bandaża z kroplą krwi ze stygmatów świętego oraz fragment kości św. Faustyny. Ale pacjenci za wstawiennictwem tych świętych modlą się nie tylko w kaplicy, gdzie odprawiane są specjalne nabożeństwa, ale także na salach. Ks. Bal często zanosi je chorym do łóżka. Bywa, że na prośbę rodzin relikwie trafiają do domów. Są też przypadki uzdrowień.

- Pół roku temu na OIOM-ie wylądowała jedna z naszych pielęgniarek, która zatruła się jadem kiełbasianym. Była całkowicie nieprzytomna, bez kontaktu, w stanie bardzo ciężkim, nie ruszała palcami ani powiekami - opowiada kapelan.

- Byliśmy u niej z relikwiami siostry Faustyny, odmówiliśmy litanię do s. Faustyny i dłonią pacjentki dotknęliśmy relikwii. Podczas błogosławieństwa, kiedy robiłem znak krzyża, przeżegnała się. Wróciła do pracy bez żadnego uszczerbku na zdrowiu

- opowiada kapłan.

I dodaje, że do dziś pamięta też przypadek pacjentki z nowotworem, będącej praktycznie w stanie agonalnym, której przyniesiono relikwie św. o. Pio. Na kilka ostatnich godzin przed jej odejściem ból, z którym się zmagał miął.

- Był też przypadek młodego, 19-letniego chłopaka z nowotworem, o którym pani doktor, a słyszałem to osobiście, mówiła, że trzeba przygotować się na najgorsze - mówi ks. Bal. - Modliliśmy się za niego razem z nasza grupą modlitewną. Chłopak ma dziś 20 lat i ma się dobrze - uśmiecha się ksiądz.

Przeczytaj też:

Modlitwa przy relikwiach przynosi ukojenie

Ksiądz Bal podkreśla, że modlitwa przy relikwiach oraz sakrament namaszczenia chorych niosą też ukojenie rodzinę cierpiących. Są spokojni, że ich bliscy odchodzą pojednani z Bogiem.

- Pamiętam, jak na jednej sali leżało dwóch mężczyzn. Jeden przyjął sakrament namaszczenia chorych, drugi odmówił - wspomina kapłan. - Ten pierwszy zasnął spokojnie po dosłownie dwóch oddechach, ten drugi męczył się i nie mógł odejść kilka dni - dodaje.

Droga Krzyżowa w Rzeszowie

Tłumy na Drodze Krzyżowej w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Szpital przy ul. Szopena w Rzeszowie ma relikwie świętego Józefa Moscati z Włoch - Nowiny

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24