Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Łańcucie będzie spółką. Decyzja zapadła

Małgorzata Motor
- Nie wiem czy ten szpital-spółka to dobry pomysł. Coś czuję, że lekarze wynajdą wkrótce jakiś kruczek prawny i przejmą szpital. Po co mają budować nowy skoro można przejąć już gotowy. A nam pacjentom przyjdzie wtedy płacić za leczenie - mówi pan Krzysztof spod Łańcuta.
- Nie wiem czy ten szpital-spółka to dobry pomysł. Coś czuję, że lekarze wynajdą wkrótce jakiś kruczek prawny i przejmą szpital. Po co mają budować nowy skoro można przejąć już gotowy. A nam pacjentom przyjdzie wtedy płacić za leczenie - mówi pan Krzysztof spod Łańcuta. Fot. Krystyna Baranowska
Wczoraj radni powiatu łańcuckiego zgodzili się na przekształcenie szpitala w Łańcucie. To pierwsza w regionie lecznica, która zostanie spółką.

Zgoda radnych była ostatnią formalnością konieczną do zarejestrowania szpitala jako spółki prawa handlowego. Procedura ta może potrwać nawet kilka miesięcy. Niewykluczone więc, że niepubliczny odtąd szpital, który ma funkcjonować jako Centrum Medyczne w Łańcucie, rozpocznie działalność najwcześniej 1 lipca. Lekarze i pielęgniarki będą pracować w spółce na obecnych zasadach.

Pacjenci mają wątpliwości

Mieszkańcy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy na ten temat nie kryli obaw zmianami, które dotkną ich lecznicę.

- Nie wiem czy to dobry pomysł. Pracowałem kiedyś w Zelmerze, który został sprywatyzowany i moim zdaniem nie wyszło to tej firmie na dobre. Obawiam się, że podobny los podzieli też szpital - twierdzi pan Eugeniusz spod Łańcuta.

To nie jest odosobniony głos. W podobnym tonie wypowiadali się wczoraj także mieszkańcy obecni na sesji powiatu. Zarzucali radnym, że przed podjęciem tak ważnej decyzji nikt nie zainteresował się zdaniem pacjentów.

- Dlaczego nie było referendum w tej sprawie? Czy nasz głos się nie liczy? - irytowała się Danuta Szymel z Łańcuta.

W konsultacjach społecznych wypowiedziały się pozytywnie wszystkie rady gmin w powiecie łańcuckim. Pomysł komercjalizacji poparły także związki zawodowe lekarzy i pielęgniarek.

- Spółka to lepsze warunki nie tylko dla pacjentów, ale też gwarancja pracy dla nas - przekonywała Grażyna Dobranowicz, szefowa związków pielęgniarek i położonych w łańcuckim szpitalu.

To szansa dla szpitala

Szpital bez części majątku

Wczoraj radni nie tylko przekształcili szpital w spółkę, ale też pozbawili go części majątku.

- Czerpaliśmy dochody z dzierżawy budynków po jednostce wojskowej. Miały one być także zabezpieczeniem pod kredyt 3-4 mln na bieżącą działalność. Radni nas jednak z tego ograbili. Nie dość, że mieliśmy problemy ze zdolnością kredytową, to teraz będzie nam jeszcze trudniej. Musimy się zastanowić co dalej, bo nie byliśmy przygotowani, że tak potoczy się sytuacja - powiedziała Nowinom Urszula Trojnar, zastępca dyrektora szpitala w Łańcucie.

Przekształcenie było konieczne, bo szpital wymaga modernizacji. Część oddziałów mieści się w budynku, który nie spełnia wymogów ministerialnych. Jeśli ich warunki do 2012 r. się nie poprawią, będą musiały być zlikwidowane, a w budżecie powiatu brakuje pieniędzy na remonty.

- Szpital nie spełnia podstawowych wymogów. Część oddziałów mieści się w zagrzybionych salach, które powstały jeszcze za czasów hrabiego Potockiego - tłumaczył Krzysztof Przyśliwski, dyrektor szpitala w Łańcucie.

Przekonywał też, że pacjenci nie mają się czego obawiać po przejęciu go przez spółkę.

- To nie jest prywatyzacja, tylko komercjalizacja. 100 proc. udziałów będzie miał powiat. Spółka zachowa więc publiczny charakter i na pewno nie będzie łupić pacjentów. Po to ją tworzymy, żeby leczyć pacjentów, a nie żeby tego nie robić -przekonywał dyrektor.

W przyszłości mają leczyć się w lepszych warunkach. W planie bowiem jest modernizacja budynku, w którym mieści się oddział zakaźny dla dzieci i dorosłych. Wstępnie ma kosztować ok. 16 mln zł. O wiele więcej, bo ok. 35 mln zł pochłonie budowa pawilonu. Tutaj ma się znaleźć miejsce dla ginekologii, noworodków, chirurgii, ortopedii, bloku operacyjnego oraz na rentgen i tomograf.

Dość oryginalne wątpliwości miał wicemarszałek Kazimierz Ziobro, który odpowiada za podkarpacką służbę zdrowia.

- Czy ten szpital musi się tak dynamicznie rozwijać i aspirować do poziomu kliniki - pytał podkreślając, że na sesji pojawił się wyłącznie prywatnie, jako mieszkaniec i pacjent szpitala.

Radnych to nie przekonało i 15 głosami za, przy trzech przeciwnych i jednym wstrzymującym, powołali spółkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24