Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuczne boisko w Puławach faworyzuje gospodarzy?

Tomasz Szeliga
Wyniki pokażą, czy syntetyczna nawierzchnia boiska to faktycznie atut Wisły. Póki co, puławianie rozbili mocną Siarkę.
Wyniki pokażą, czy syntetyczna nawierzchnia boiska to faktycznie atut Wisły. Póki co, puławianie rozbili mocną Siarkę. archiwum
- Sztuczna trawa na boisku w Puławach to kolosalny atut Wisły - twierdzi Witold Kwaśny. Wielu naszych ligowców zgadza się z bramkarzem Izolatora.

Depcząca po piętach liderowi z Boguchwały Wisła, w rundzie wiosennej wszystkie mecze rozegra w Puławach. Na szkolnym boisku ze sztuczną trawą i prowizorycznymi trybunami mogącymi pomieścić 300 kibiców.

Sztuczny precedens

W tej klasie rozgrywkowej to precedens. Działacze Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, którzy na to zezwolili, proszą jednak, by w tej sprawie nie doszukiwać się drugiego dna.

- Przepisy gry w piłkę nożną jasno stanowią, że można rywalizować na trawie naturalnej i sztucznej. Świat się zmienia, kiedyś podobne emocje wzbudzało sztuczne oświetlenie - argumentuje Stanisław Sachajko, sekretarz zarządu Lubelskiego ZPN.

Wisła od prawie dwóch lat tuła się po obcych boiskach, bo jej nowy stadion - z dwoma rodzajami nawierzchni - do dzisiaj nie uzyskał akceptacji specjalistów od odbioru technicznego.
- Pomogliśmy Wiśle, która ponosiła olbrzymie koszty związane z grą na wyjazdach. Klub i tak musiał wydać 200 tysięcy zł na poprawę boiska ze sztuczną trawą - podkreśla Sachajko.

- Równe szanse dla wszystkich? Chyba nie chce pan powiedzieć, że boisko faworyzuje wiślaków? Przecież wszystkie zespoły przygotowują się do sezonu właśnie na syntetycznej nawierzchni.

- Większość tak, ale na pewno nie wszystkie - prostuje Adam Mażysz, trener Siarki Tarnobrzeg. Zespołu, który na inaugurację wiosny przegrał w Puławach aż 2-5.

Inne "kwiatki"

- Polegliśmy nie przez murawę, a własne błędy. Co nie oznacza, iż Wiśle nie będzie w tej rundzie łatwiej. To są jednak specyficzne warunki do gry, a miejscowi znają boisko jak własną kieszeń - dodaje Mażysz. Przy okazji wytyka inne związkowe "kwiatki". - Nie powinno być tak, że w rundzie jeden zespół wszystkie mecze rozgrywa na wyjeździe albo u siebie. Wcześniej mieliśmy kuriozalną sytuację ze Spartakusem Szarowola zatrudniającym samych Ukraińców.

Każdy, kto grał w piłkę - nawet dla zabawy - na boisku ze sztuczną i naturalną trawą, dostrzeże różnicę. O zdanie warto spytać zwłaszcza bramkarza.

- Lepiej "łapać" na zwykłej trawie. Przy kontakcie z syntetycznym podłożem nie wiadomo, czego się spodziewać. Owszem, drużyny grają sparingi na sztucznej murawie, tylko, że różnią się one od siebie - zauważa Witold Kwaśny z Izolatora - Grałem w Dukli, Dachnowie, Dębicy i Zamościu. Wszędzie było inne podłoże, inny rodzaj trawy. Puławy to znów coś innego, a Wisła do tych warunków jest przyzwyczajona.

Na koniec ciekawostka: w przyszłym sezonie na boisku ze sztuczną trawą mecze rozgrywać będzie mielecka Stal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24