Depcząca po piętach liderowi z Boguchwały Wisła, w rundzie wiosennej wszystkie mecze rozegra w Puławach. Na szkolnym boisku ze sztuczną trawą i prowizorycznymi trybunami mogącymi pomieścić 300 kibiców.
Sztuczny precedens
W tej klasie rozgrywkowej to precedens. Działacze Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, którzy na to zezwolili, proszą jednak, by w tej sprawie nie doszukiwać się drugiego dna.
- Przepisy gry w piłkę nożną jasno stanowią, że można rywalizować na trawie naturalnej i sztucznej. Świat się zmienia, kiedyś podobne emocje wzbudzało sztuczne oświetlenie - argumentuje Stanisław Sachajko, sekretarz zarządu Lubelskiego ZPN.
Wisła od prawie dwóch lat tuła się po obcych boiskach, bo jej nowy stadion - z dwoma rodzajami nawierzchni - do dzisiaj nie uzyskał akceptacji specjalistów od odbioru technicznego.
- Pomogliśmy Wiśle, która ponosiła olbrzymie koszty związane z grą na wyjazdach. Klub i tak musiał wydać 200 tysięcy zł na poprawę boiska ze sztuczną trawą - podkreśla Sachajko.
- Równe szanse dla wszystkich? Chyba nie chce pan powiedzieć, że boisko faworyzuje wiślaków? Przecież wszystkie zespoły przygotowują się do sezonu właśnie na syntetycznej nawierzchni.
- Większość tak, ale na pewno nie wszystkie - prostuje Adam Mażysz, trener Siarki Tarnobrzeg. Zespołu, który na inaugurację wiosny przegrał w Puławach aż 2-5.
Inne "kwiatki"
- Polegliśmy nie przez murawę, a własne błędy. Co nie oznacza, iż Wiśle nie będzie w tej rundzie łatwiej. To są jednak specyficzne warunki do gry, a miejscowi znają boisko jak własną kieszeń - dodaje Mażysz. Przy okazji wytyka inne związkowe "kwiatki". - Nie powinno być tak, że w rundzie jeden zespół wszystkie mecze rozgrywa na wyjeździe albo u siebie. Wcześniej mieliśmy kuriozalną sytuację ze Spartakusem Szarowola zatrudniającym samych Ukraińców.
Każdy, kto grał w piłkę - nawet dla zabawy - na boisku ze sztuczną i naturalną trawą, dostrzeże różnicę. O zdanie warto spytać zwłaszcza bramkarza.
- Lepiej "łapać" na zwykłej trawie. Przy kontakcie z syntetycznym podłożem nie wiadomo, czego się spodziewać. Owszem, drużyny grają sparingi na sztucznej murawie, tylko, że różnią się one od siebie - zauważa Witold Kwaśny z Izolatora - Grałem w Dukli, Dachnowie, Dębicy i Zamościu. Wszędzie było inne podłoże, inny rodzaj trawy. Puławy to znów coś innego, a Wisła do tych warunków jest przyzwyczajona.
Na koniec ciekawostka: w przyszłym sezonie na boisku ze sztuczną trawą mecze rozgrywać będzie mielecka Stal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu