Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybciej będą skazywać

ADAM MAŁEK
PODKARPACKIE. Prokurator nie będzie musiał spędzać w więzieniu czasu na recytowaniu oskarżonemu uzasadnienia stawianych zarzutów. Nie ma już obowiązku wysyłania tysięcy listów zawiadamiających o poszczególnych etapach śledztwa. Takie m.in. zmiany wprowadzają obowiązujące od wczoraj przepisy prawa.

Oznacza to, że wielu bulwersującym przekrętom gospodarczym nie będą groziły przedawnienia. Na przykład, śledztwo w sprawie GTKI - parabanku, który doprowadził do utraty oszczędności całego życia przez ponad 5 tys. klientów - trwało 7 lat i było bardzo kosztowne. Dlaczego? Zgodnie ze starymi przepisami, prokuratura musiała powiadamiać ponad 5 tys. poszkodowanych o etapach postępowania m.in. o zamknięciu śledztwa czy skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. Każde wysłanie zawiadomienia do strony postępowania to koszty: koperty, pismo oraz list polecony za ok. 4 zł.
- Dotąd prokuratura była postrzegana jako urząd pocztowy, w którym klei się koperty, bije pieczęcie i śle pisma. Prawdopodobnie nowe przepisy zmienią ten obraz - mówi Krzysztof Piękoś, Prokurator Rejonowy dla Miasta Rzeszowa.
Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami, Kodeksu Postępowania Karnego i Kodeksu Karnego teraz nie ma obowiązku powiadamiania o wszystkich etapach postępowania. Strona, np. pokrzywdzony, może o tym dowiedzieć się na własne żądanie. Biurokracja została uproszczona, więc procesy sądowe w sprawie GTKI, czy obszernych tzw. spraw mieleckich dotyczących Grand Ltd. i WSK Mielec, nie powinny ciągnąć się latami.
Ważnym zapisem w znowelizowanym prawie jest to, że na etapie śledztwa prokurator nie musi za wszelką cenę dotrzeć do oskarżonego, aby zapoznać go z uzasadnieniem aktu oskarżenia. Podejrzanego należy zaznajomić jedynie z zarzutami.
- Policjant czy prokurator nie będzie musiał tracić całego dnia, aby jechać do zakładu karnego i spotykać się z oskarżonym, aby odczytać mu wielostronicowe uzasadnienie, które ten oskarżony doskonale zna - tłumaczy prokurator Piękoś.
Według nowych przepisów, jeżeli sąd uzna, że zgłaszane wnioski dowodowe mają na celu przeciągnięcie terminu zakończenia sprawy, a nie mają wpływu na wyrok, to wnioski będą odrzucane. Procesy sądowe z założenia powinny trwać krócej. Oskarżony np. w poważnej sprawie gospodarczej, zagrożonej karą do 10 lat więzienia, może sam na pierwszym posiedzeniu sądu wnioskować o wymiar kary.
- Pozwoli to zaoszczędzić czas i pieniądze na kolejne posiedzenia sądu. W takich przypadkach nie trzeba wzywać świadków - tłumaczy Tomasz Mucha, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24