- Rzeczywiście takie wnioski do nas wpływają. Aktualnie zwrotu nieruchomości domaga się pięć osób. Wnioski dotyczą terenu w różnych częściach kąpieliska, trudno powiedzieć, co w tej sprawie orzekną starostwa prowadzące sprawy. Niezależnie od rozstrzygnięć będziemy robić wszystko, aby nie ucierpiało lubiane przez rzeszowian kąpielisko - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa
Na rzeszowskiej żwirowni przez lata obowiązywał zakaz kąpieli. Mimo tego wyrobisko słynące z czystej wody co lato przyciągało mnóstwo amatorów kąpieli i wędkarzy. Dlatego w 2004 roku miasto postanowiło zorganizować tu strzeżone kąpielisko. Pod opiekę dostał je Rzeszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zatrudnił ratowników, wydzielił część kąpielową i uruchomił wypożyczalnię sprzętu wodnego. W kolejnych latach na plażę dosypano mnóstwo piasku, a obok powstał plac zabaw i boisko do siatkówki.
Miasto zainwestowało także w drogę, dzięki której od zapory na Wisłoku można teraz dojechać do kąpieliska rowerami. Efekt? Żwirownia stała się jednym z najpopularniejszych akwenów w regionie, a w sezonie letnim wypoczywa na niej ponad 40 tysięcy osób.
Mieszkańców osiedla Drabinianka niepokoi jednak coraz większa liczba ogrodzeń wokół akwenu. - Bliżej Strugu, na brzegu przeciwległym do plaży od pewnego czasu pracują koparki, które szykują teren pod jakąś inwestycję. Z kolei od strony plaży ktoś zagrodził drutem kolczastym inną działkę i wywiesił tabliczkę z napisem teren prywatny. Jeśli dalej tak pójdzie, po kąpielisku zostanie tylko wspomnienie - mówi Zdzisław Dziedzic, który w okolicach żwirowni wędkuje i fotografuje przyrodę.
W urzędzie miasta potwierdzają, że na pięciu wnioskach sprawa nie musi się zakończyć.
- W ubiegłym roku jeden z mieszkańców odzyskał aż 24 ary, które zahaczały o plażę, mniej więcej w tym miejscu, gdzie w sezonie stoją palmy. Długo negocjowaliśmy z nim warunki odkupu terenu i w końcu się to udało. Za nieruchomość dostał 300 tys. zł - mówi M. Chłodnicki. W podobny sposób urzędnicy zamierzają załatwić także kolejne sprawy.
- Jeśli oczywiście byli właściciele będą odzyskiwać tereny. Naszym zdaniem nie we wszystkich przypadkach mają do tego prawo, bo cel wywłaszczenia z lat 80-tych, czyli zorganizowanie terenów zalewowych został osiągnięty. Liczymy, że starostowie zajmujący się wnioskami podzielą nasze zdanie - mówi rzecznik.
A co jeśli byli właściciele nie będą chcieli sprzedać swoich terenów? - Jestem przekonany, że tak nie będzie, w większości przypadków odzyskują działki po to, aby na nich zarobić - mówi rzecznik Chłodnicki.
Janusz Makar, dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji możliwości zamknięcia kąpieliska nie bierze nawet pod uwagę. - Normalnie szykujemy się do sezonu, jestem przekonany, że takiego zagrożenia nie ma - przekonuje.
Ale w przypadku odmowy sprzedaży odzyskanych terenów miasto będzie miało związane ręce, ponieważ dla okolic żwirowni ciągle nie ma planu zagospodarowania. Anna Raińczuk, dyrektor Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa nie potrafi odpowiedzieć na dzisiaj, kiedy dokument będzie gotowy.
- To obszerne opracowanie, które dotyczy terenów wokół zalewu, zahaczające o Zwięczycę. Przygotowujemy go fragmentami. Oczywiście dla okolic żwirowni przewidzieliśmy przeznaczenie rekreacyjne. Być może część planu uda się przygotować w tym roku, ale to nic pewnego - mówi szefowa BRMR.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]