Szymon Bajor ze Spartakusa Rzeszów zmierzy się z legendą rosyjskiego MMA Aleksandrem Emelianenko

Nazwisko Emelianenko jest doskonale znane wszystkim kibicom sportów walki. Głównie za sprawą starszego brata Aleksandra Fedora, który jest niekwestionowaną legendą mieszanych sztuk walki. Sasza nie jest tak znany jak jego brat, ale ma ogromne uznanie w środowisku, a na liście pokonanych ma wiele uznanych osób jak choćby Boba Sappa czy Pawła Nastulę.

36-letni Rosjanin chce o sobie przypomnieć. Niedawno wyszedł z więzienia, gdzie trafił za napaść i kradzież. Przymusowe „wczasy” nie wpłynęły na niego negatywnie, bo w drugiej połowie 2017 roku wygrał dwa pojedynki i oba zakończył już w pierwszej rundzie. Bajor z kolei odbudowuje się po nieudanym turnieju Rizin w Japonii. Pięć miesięcy temu pokonał w Soczi Alexandra Stolyarova przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.

- Walka z Emelianenko to dla Szymka ogromna szansa. Już jest on uznany w środowisku, ale pokonanie tak znanego przeciwnika, znacząco może mu pomóc w dalszej karierze – mówi Krzysztof Bańkowski, trener Bajora w Spartakusie Rzeszów.

– Patrząc na warunki fizyczne i technikę, to Szymek jest w stanie pokonać Emelianenkę, ale Rosjanin już nie raz udowodnił, że przewaga fizyczna rywala nie jest dla niego problemem. Ciężko trenujemy do tej wali i wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać. Pojedynek Bajora z Aleksandrem ma być głównym wydarzeniem gali WFCA „Bitwa o Wołgę” w Samarze, która zaplanowana jest na 4 marca.

STADION: Bokser z Rzeszowa chce walki z Zimnochem