Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Grabowski, były trener Apklan Resovii: Czas na nowe wyzwania

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Kapica
- Nie brakowało telefonów z różnych klubów, w tym 1 i 2-ligowych – powiedział nam Szymon Grabowski, który po odejściu z Apklan Resovii ponad pół roku pozostawał bez zatrudnienia. Teraz został trenerem Podhala Nowy Targ.

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku pracowałeś w 1 lidze, a teraz wylądowałeś w 3. Nie było ofert z poziomu centralnego?
Były, i to dosyć szybko, bo pierwsze pojawiały się już zimą. Rozmów nie brakowało, nawet jeszcze przed podpisaniem kontraktu z Podhalem Nowy Targ, miałem telefony z 2, a nawet 1 ligi. Mogę więc powiedzieć, że działo się całkiem sporo.

W pewnym momencie byłeś łączony choćby z PGE Stalą Mielec. Było coś na rzeczy?
Tylko ktoś poprosił o mój numer, aby przekazać do klubu, nic więcej. Stal się ze mną nie kontaktowała.

Zdradzisz, jakie kluby były tobą zainteresowane?
Zostawiam tę wiedzę dla siebie.

Czym w takim razie przekonało ciebie Podhale Nowy Targ?
Przede wszystkim chciałem już pracować, bo ten okres poza piłką był dla mnie optymalny i nie chciałem już dłużej czekać. Ja już wcześniej mówiłem, że dla mnie nie jest priorytetem liga, w której występuje drużyna, choć oczywiście chciałem trafić jak najwyżej. Dla mnie nie jest problemem zejść do 3 ligi, bo Podhale gwarantuje mi rozwój i walkę o powrót na szczebel centralny. Przekonała mnie wizja i rozmowa z prezesem oraz dyrektorem sportowym. Był na niej również właściciel, pan Wojas, co tylko pokazuje, że w klubie bardzo poważnie do wszystkiego podchodzą. Widziałem, że są przekonani do mojej osoby, mają pomysł zarówno na mnie, jak i na drużynę.

Celem, jaki przed tobą postawiono jest awans do 2 ligi?
Moja wizja zbiegła się z oczekiwaniami pana Wojasa czy dyrektora sportowego. Są tam ambitni ludzie i będziemy chcieli się bić o 2 ligę, ale nie usłyszałem czegoś takiego, że jak nie awansujemy, to będzie źle. Nie poszedłbym jednak do tego klubu, gdyby chodziło tylko o granie w 3 lidze i nic więcej.

W kim można upatrywać głównych kontrkandydatów?
Długiego rozbratu z 3 ligą nie miałem, ale jednak trochę się pozmieniała. Już oglądnąłem trochę meczów i muszę przyznać, że poziom poszedł w górę. Część klubów, czego przykładem jest Podhale, prowadzone jest bardzo profesjonalnie, a za dowód niech służy fakt, że mogę ze sobą wziąć mój sztab, na co pewnie nie każdy w 1 lidze by poszedł. Podhale nie jest wyjątkiem w tej lidze. Myślę, że bardzo moce organizacyjnie są Stal Stalowa Wola czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. „Stalówka” to pewnie będzie główny kandydat do awansu, ale jest sporo drużyn, które będą chciały się pokazać, a pewnie ktoś dodatkowo wyskoczy. Liga bez wątpienia będzie ciekawa, a ja wierzę, że Podhale będzie do końca w grze. No i, że tym razem finał będziemy inny, niż w 2019 roku.

Dotychczas miałeś uporządkowane życie, bo pracowałeś na miejscu. Fakt, że trafiasz do Podhala wywraca je do góry nogami?
Jestem przekonany, że cały czas będzie uporządkowane i wiele się nie zmieni. Na pewno będę częściej podróżował na trasie Nowy Targ – Rzeszów. Postaram się wszystko tak zorganizować, że nawet najbliżsi nie poczują większej zmiany.

Jak minęło te ponad pół roku bez pracy na ławce trenerskiej?
Szybko (uśmiech). Spędziłem ten czas intensywnie, a co sobie zaplanowałem, to udało się zrobić. Była możliwość doszkolić siebie, ale i okazja, aby spędzić więcej czasu w domu. Chciałem ten czas wykorzystać w 100 procentach i myślę, że mi się to udało.

Siedzi w tobie wciąż to jak zostałeś potraktowany przez „swój” klub?
Ja do klubu nigdy nie miałem pretensji, tylko do pewnych ludzi i pewnie cały czas je mam. Jak ktoś potrafi robić takie rzeczy, to zostanie rozliczony przez historię. Myślę, że zapracowałem sobie na szacunek i z tego się cieszę. To jest dla mnie taka nagroda, to co wydarzyło się po moim odejściu, kiedy słyszałem wiele pozytywnych głosów z każdej strony, od Hetmańskiej po Wyspiańskiego. Tamto zostawiam już jednak za sobą, a przede mną nowe wyzwania. Warunki mam w Nowym Targu bardzo fajne, a super by było, gdyby udało się osiągnąć to, co z Resovią.

Na pewno ucieszył ciebie fakt, że Apklan Resovia się utrzymała. Raz, że cały czas – bez wątpienia - jesteś kibicem tego klubu, a dwa, że też dołożyłeś do tego swoją cegiełkę?
Cały czas śledziłem poczynania Resovii i mocno kibicowałem chłopakom. Wciąż było sporo piłkarzy, z którymi ja pracowałem, a niektórzy nawet nadawali ton grze drużyny. To na pewno świetna sprawa, że Rzeszów ma cały czas klub na zapleczu ekstraklasy, w fajnej lidze, w której nie brakuje topowych klubów. Widać, że Rzeszów rośnie piłkarsko i chciałbym, żeby teraz dołączyła tam Stal. Cieszy mnie też postęp, jaki zrobiła Korona Rzeszów. Rewelacją by było gdyby niebawem, któryś z rzeszowskich klubów wylądował w ekstraklasie. Mam nadzieję, że pierwsza będzie tam Resovia (uśmiech).

Jak oglądałeś mecze Resovii wiosną to byłeś spokojny o to, że się utrzyma?
Ja byłem o to spokojny kiedy mnie zwalniano. Raz, że znałem możliwości Resovii, a dwa wiedziałem o problemach w innych klubach. Resovia, po tej całej transformacji organizacyjnej, nie mogła się bać o utrzymanie. Ważne, że je wywalczyła, a mam nadzieję, że w przyszłym sezonie powalczy o coś więcej.

A podoba się tobie droga, jaką podąża Resovia?
Mam swój pogląd na ten temat, ale wolałbym się nie wypowiadać. Jasne chciałoby się cały czas stawiać na swoich piłkarzy, ale należy też pamiętać, że to jest zaplecze ekstraklasy i cały czas iść taką drogą, którą my podążaliśmy, pewnie by się nie dało. Gdyby to ode mnie zależało, to robiłbym to jednak trochę inaczej. Wszystko zweryfikuje oczywiście końcowy wynik i wtedy będziemy mądrzejsi.

W nowym sezonie pewnie już nie będzie za wielu piłkarzy, z którymi miałeś okazję pracować. Może więc problemem nie był trener…
Ja wiem, że nie byłem problemem i … kropka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24