Na tego typu spotkaniach atmosfera zawsze jest bardzo luźna, a przede wszystkim wesoła. Nie inaczej było i tym razem. Żartowali wszyscy, a w bardzo dobrym nastroju był sam prezydent.
- Zdobyliście ten awans dla Rzeszowa i za to wam dziękuję - mówił Tadeusz Ferenc. - Życzę wam zwycięstw w każdym kolejnym meczu. Na pomoc miasta na pewno możecie liczyć - zapewniał.
Podziękowaniom nie było końca
Tadeusz Ferenc zwrócił się również bezpośrednio z podziękowaniem do Rafała Kalisza, prezesa Stali Rzeszów S.A.
- Jak rozmawialiśmy w tamtym roku to widziałem w panu wolę awansu i chciałbym panu podziękować, że dołożył pan wielu starań, aby to się udało - usłyszał sternik rzeszowskiego klubu i oczywiście nie był dłużny.
- Chciałbym podziękować miastu za duże zaufanie, jakim zostaliśmy obdarzeni - mówił.
Oczywiście wszyscy wracali jeszcze do sobotniego meczu o awans, w którym Stal pokonała Podhale Nowy Targ.
- W końcówce spotkania głowa cały czas uciekała mi w stronę zegara, bo bałem się, że stanie się coś niedobrego. Wykazaliście się jednak wielkim hartem ducha i byliście lepsi od swojego przeciwnika - stwierdził Tadeusz Ferenc.
- Lepszego scenariusza wymarzyć sobie nie mogliśmy. Decydujący mecz, doliczone 8 czy 9 minut i podołaliśmy, choć nie było to łatwe. Wielkie dzięki za oddanie, serce i wykonaną pracę - dodawał Rafał Kalisz.
Ciągle głodni
- Ja prezesowi dziękuję za to wszystko, czego nie spotkałem w żadnym innym klubie, a kilka ich zwiedziłem. Nawet gdyby nie udało nam się awansować, to i tak nie żałowałbym przyjścia do Stali Rzeszów. Awans w pierwszym roku jest dużym sukcesem, ale na pewno nie jesteśmy nasyceni, tylko cały czas głodni - powiedział Janusz Niedźwiedź, trener rzeszowian, który latem ubiegłego roku dokonał prawdziwej rewolucji w drużynie.
Z poprzedniego zespołu ostało się jedynie czterech graczy, a reszta dołączała przez kolejne tygodnie. Jednym z nowych piłkarzy był doświadczony Dariusz Jarecki.
- Byłem w trakcie ciężkiego etapu życia piłkarskiego, bo spadliśmy z ligi. Myślałem, że to dla mnie już koniec grania. Zadzwonił do mnie jednak trener Niedźwiedź i wystarczyła jedna rozmowa telefoniczna, aby uwierzyć, że coś fajnego się tworzy. Jestem dumny z tego, co zrobiliśmy. Mając 38 lat w naszej szatni czuję się jak nastolatek. Trener wspomniał o tym głodzie i muszę przyznać, że ja również znów go poczułem - mówił.
Trener nic nie obiecuje
Poprzedni sezon przechodzi już jednak do historii i bardzo szybko zaczną się nowe rozgrywki.
- Nie zatrzymujemy się i powalczymy o 1 ligę - zapewniał Rafał Kalisz.
- Teraz jest radość, ale wchodzimy w nowy etap i uważam, że taka wyjątkowa grupa ludzi zasługuje na coś więcej. Pod nakrętką napoju mam napisane „przed tobą jeszcze więcej”. Mam nadzieję, że to dobry znak - uśmiechał się Janusz Niedźwiedź.
- A u mnie jest „polecam się na przyszłość” - wtrącił Dariusz Jarecki, po czym cała sala wybuchnęła śmiechem.
- 2 liga jest zdecydowanie mocniejsza, ale co mnie najbardziej cieszy to fakt, że w tej lidze są już bardzo dobre murawy i świetne stadiony. Wierzę, że podołamy, ale żadnych obietnic rzucać nie będę - kończył już zupełnie poważnie Janusz Niedźwiedź.
ZOBACZ TAKŻE - Trener Stali Rzeszów: Robimy wyjątkowy projekt [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA