Mamy na ul. 3 Maja w Rzeszowie pomnik Tadeusza Nalepy, nazywanego ojcem polskiego bluesa. Nasz krajan (urodził się 26 sierpnia 1943 r. w pod-rzeszowskim Zgłobniu, a zmarł 4 marca 2007 r. w Warszawie), stworzony rękami krakowskich artystów, idzie z gitarą w ręku. Jakby wracał z klubu „Łącznościowiec” na poczcie przy ul. Moniuszki, gdzie 3 września 1965 r. odbył się pierwszy koncert zespołu Blackout i gdzie rozpoczęła się niezwykła muzyczna kariera Nalepy. W powstanie tego niezwykłego obelisku zaangażowały się przed laty „Nowiny”.
Zobacz też: omasz Stańko powinien mieć swoje miejsce pamięci w Rzeszowie. Może obok Tadeusza Nalepy?
Dziś proponujemy, by w podobny sposób uhonorować Tomasza Stańkę, który zmarł 29 lipca 2018 r. w Warszawie - wybitnego trębacza, jedną z najważniejszych postaci światowego jazzu. Artysta urodził się 11 lipca 1942 r. w Rzeszowie. Honorowy Obywatel Rzeszowa skomponował też i nagrał hejnał Rzeszowa, który rozlega się z naszego ratusza (str. 5).
Pomnik Nalepy na ul. 3 Maja budzi zaciekawienie turystów. Robią sobie pamiątkowe fotografie. Wielu dopiero tu odkrywa korzenie ojca polskiego bluesa. Myślę, że to dobre miejsce również na upamiętnienie Tomasza Stańki. Niech więc Stańko spotka się z Nalepą, który wraca z „Łącznościowca” z gitarą w ręku. Niech powita go z trąbką w ręku na popularnym rzeszowskim deptaku. I niech nam „zagrają”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?