60-latek mieszkał w jasielskim schronisku świętego brata Alberta, od czasu do czasu pomieszkiwał też u siostry, z którą był w stałym kontakcie. Kiedy w listopadzie przestał się odzywać, kobieta nie kryła zaniepokojenia.
- W piątek, 11 listopada, do mojego mieszkania przyszedł mężczyzna, który twierdził, że 3 listopada pojechał do pracy do Niemiec - razem z moim bratem. Ponoć zawieźli ich tam jacyś cyganie, czarnym bmw lub audi na niemieckich blachach. Z tego co pamiętam, do auta mieli wsiąść przy ZUS-ie w Jaśle. Według tego mężczyzny, na miejscu, w Oberhausen, doszło do strasznych rzeczy. Mówił, że trafili do Turków, którzy zabrali im dokumenty, kazali się rozebrać. „Ja stamtąd uciekłem, Kazek chyba nie żyje” - wyznał ten człowiek. Twierdził, że słyszał krzyki Kazka zza ściany, brat miał wołać: „nie zabijajcie mnie”
- opowiada łamiącym się głosem Małgorzata Mastej.
Kolega pana Kazimierza, po ucieczce z miejsca, gdzie - jak zapewniał - byli przetrzymywani miał zgłosić się na policję.
- Przekonywał, że wrócił tam z niemieckimi policjantami, doszło do zatrzymania trzech Turków, a w samochodzie znaleziono dwa trupy
- podkreśla M. Mastej.
W głowie naszej rozmówczyni kłębią się czarne myśli, to, co usłyszała, zwaliło ją z nóg. Nie jest jednak w stanie zweryfikować, czy dramatyczna historia ma pokrycie w rzeczywistości. Liczy, że ustali to policja z Jasła, którą zawiadomiła o sprawie.
- Wiem, że mężczyzna, z którym rozmawiałam został przesłuchany. Ponoć powiedział policjantom to samo, co mnie. Oby to wszystko okazało się nieprawdą i brat wrócił do nas cały i zdrowy
- podsumowuje siostra 60-latka.
- Nie żyje właścicielka klimatycznej jasielskiej kawiarni. Zmarła nagle w wieku 43 lat
- Czy Sąd Najwyższy uchyli wyrok w sprawie zabójstwa zaginionej pielęgniarki z Jasła?
- Największy pomidor w Polsce wyhodował Mateusz z Zarzecza [ZDJĘCIA]
- Jasło otulone białym puchem. Tak prezentuje się miasto po pierwszych opadach śniegu
- Kraksa w Szebniach. Służby ratunkowe ruszyły na pomoc 8 osobom, w tym 3 dzieciom
- Jerzy Połomski bywał w Jaśle. Zbigniew Dranka: pamiętamy [ZDJĘCIA]
Mieszkanka Jasła apeluje do wszystkich, którzy mają informacje mogące pomóc w wyjaśnieniu losów pana Kazimierza o kontakt z najbliższą jednostką policji (można dzwonić pod numer 112).
- Potwierdzam, że przyjęliśmy zawiadomienie od siostry zaginionego. Poszukujemy go w ramach wszczętego postępowania. Zwróciliśmy się z prośbą o informacje w tej sprawie do policji niemieckiej
- usłyszeliśmy od komisarza Piotra Wojtunika, rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
Rysopis Kazimierza Hendzla: 170 cm wzrostu, piwne oczy, waga około 70 kilogramów. W dniu zaginięcia miał siwą brodę i wąsy. Ubrany był w jasnobrązową kurtkę, spodnie jeansowe, czapkę, nosił plecak.
- Krwawa jatka na dożynkach w Bieździedzy. Są zarzuty dla Jakuba M. i Patryka C.
- Morsy z Jasła i Tarnowca zaliczyły zimną kąpiel w Wisłoku. Ku chwale ojczyzny
- 5-lecie Necessary Air. W niedzielę jubileuszowy koncert w Skołyszynie
- W powiecie jasielskim postawią na chodniki z betonu? Jeden już jest
- Mieszkańcy i sołtys Brzysk walczą o chodnik przy drodze powiatowej
- Sieklówka. Spacerem z kijkami uczcili narodowe święto i promowali aktywny styl życia
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?