Tajemniczy tunel pod torami w Przemyślu. Mamy dowód na jego istnienie

Sprawa tunelu w Przemyślu, pod torami kolejowymi, nie jest nowa. Jeszcze kilka lat temu, nieżyjący już Stanisław Marko proponował jego odkopanie i udostępnienie przynajmniej dla ruchu pieszego. Pan Stanisław był społecznikiem, znanym z wielu nietypowych pomysłów.

Sprawa tunelu „ożyła” po tym, jak pasjonaci ogłosili, że w okolicach Wałbrzycha, w tunelu zakopanym przez Niemców podczas II wojny światowej, znajduje się pociąg ze „skarbami”.

Zasypany przez Niemców w czasie II wojny

Przemyski tunel również, z nieznanych powodów, został przez Niemców zasypany. Prawdopodobnie chodziło o zapobieżenie akcjom sabotażowym albo o zamknięcie drogi ewentualnej ucieczki ze znajdującego się tutaj getta żydowskiego.
Tunel miał się znajdować w ciągu ul. Staszica. Jej krótki odcinek istnieje do dzisiaj od strony ul. Mickiewicza. Urywa się na torach kolejowych. Po drugiej stronie jest jedynie droga gruntowa. Tunel, najprawdopodobniej wykonany jeszcze przez Austriaków, był widoczny na starych mapach.

Ulica, która jest „popod” torami kolejowymi

- Znalazłem lepszy dowód - mówi Andrzej Mikulski z Przemyśla, pasjonat regionalnej historii. - To wydany w 1933 r. „Alfabetyczny spis ulic Miasta Przemyśla”. Są w nim opisane wszystkie ulice w ówczesnym mieście.

„Staszica - od ul. Mickiewicza do ul. Czarnieckiego popod torem kolej. za Dworcem Towarowym (Podjazdowa)”

Tutaj jest wszystko wyjaśnione. Ja uczyłem się w Szkole Podstawowej nr 5 przy ul. Konarskiego. To niedaleko od tunelu. Koledzy pamiętają, że wchodzili do tego tunelu. Jednak wydaje mi się, że po wojnie nim już nie można było przejść z jednej strony na drugą. Jedynie wejść na niewielką odległość. Przez tyle lat znacznie zmieniło się otoczenie tunelu - mówi pan Andrzej.