Dzisiaj (15 maja) o godzinie 13 w kościele parafialnym w Cieklinie odbyła się ceremonia pogrzebowa śp. Danuty Steczkowskiej, mamy znanej wokalistki - Justyny Steczkowskiej. Śp. Danuta zmarła 15 listopada 2020 r. Dzisiejsza uroczystość zgromadziła najbliższych śp. Danuty, którzy najpierw podczas mszy świętej, a później na cmentarzu pożegnali zmarłą.
- Artyści śmierć malują najczęściej w postaci kościotrupa trzymającego w ręku kosę. Nie ma oczu, bo nie patrzy, nie wybiera. Przychodzi po uczonego i po analfabetę, po polityka i robotnika, po szeregowca i generała, po ucznia i po nauczyciela, po męża i żonę, po córkę i syna. Nie ma języka, bo nikogo nie ostrzega o swym przyjściu. I przychodzi znienacka, jak złodziej. Nie ma czoła, bo jest bezwstydna. Wchodzi wszędzie bez zaproszenia, a nawet bez pukania. Nikt się przed nią nie schowa, nikt się nie skryje, każdego czeka - mówił podczas kazania kapłan.
17 listopada 2020 roku śmierć odwiedziła dom Justyny Steczkowskiej w Starych Budach Radziejowickich, w których przebywała i mieszkała od 3 lat śp. Danuta. - Przyszła tam, choć jej nikt nie zapraszał, nikt jej nie wyglądał. Przyszła jak zwykle – nieproszona. Przyszła jak zwykle – niechciana, jak zwykle bez zapowiedzi, bez pozwolenia i zabrała ostatnie tchnienie Danuty, a dzieci i wnuków, najbliższą rodzinę i nas wszystkich pozostawiła w wielkiej żałobie - mówił w kazaniu kapłan. Przywoływał słowa piosenki Krzysztofa Krawczyka "I nie zostało nam już nic, tylko słowa, tylko łzy."
Tak mógłby brzmieć początek mowy pogrzebowej, gdyby Danuta była osobą niewierzącą. - Ona była bardzo głęboko wierząca. Wierzyła w Boga, który w Księdze Koheleta powiedział zdanie – wciąż aktualne – mimo, że minęło 2 tysiące lat – wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy. Jest czas rodzenia i czas umierania. Śp. Danuta zdawała sobie z tego sprawę. Wkładała swoje serce, by przekazać dary i talenty, którymi Bóg ją obdarzył - wspominał zmarłą jeden z kapłanów.
Czasy, w których żyła śp. Danuta nie były łatwymi, ale właśnie wiara w Boga dawała jej siłę i moc, aby ten czas na ziemi jak najlepiej przeżyć, jak najlepiej wykorzystać, aby starać się żyć według zasad, które zostawił nam Bóg. - Wielka miłość nie wybiera, czy jej chcemy nie pyta nas wcale. Wielka miłość, wielka siła zostajemy jej wierni na zawsze. Tą miłość, tą wierność śp. Danuta pokazała swoim najbliższym i udowodniła swoim życiem - podkreślał kaznodzieja.
Prochy śp. Danuty Steczkowskiej spoczęły na cmentarzu parafialnym w Cieklinie.
- Pielęgniarka z Bączala Górnego odznaczona przez ministra zdrowia. Za walkę z COVID-19
- Klaudia Dybaś. Studentka prawa z Jasła, która może zostać miss Małopolski [ZDJĘCIA]
- Zmarł Stanisław Lewek. To on zerwał afisz o wysiedleniu Jasła z drzwi klasztoru
- Strażak z Jasła znów bił się w klatce. Tym razem bez powodzenia [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Dwie tony śmieci w lesie w Sowinie. "Czegoś takiego dawno nie widzieliśmy" [FOTO]
- Te budynki przetrwały spalenie Jasła i istnieją do dziś. Kojarzysz je? [GALERIA]
**ZOBACZ TAKŻE:
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?