Tak powstawał Vox Patris, największy dzwon świata. Prezentujemy niepublikowane dotychczas fotografie [ZDJĘCIA]

W Niedzielę Wielkanocną każdy mógł usłyszeć, dzięki wideo w Internecie, jak brzmi dźwięk Vox Patris. Teraz przemyscy ludwisarze przekazali serię zdjęć z produkcji, czyli odlewu dzwonu. Odlanie "zwykłego", kilkutonowego dzwonu to trudne zadanie. Przede wszystkim długi i staranny musi być proces przygotowania. Sam odlew trwa stosunkowo krótko. O wiele dłużej forma stygnie. Nawet drobny błąd popełniony na którymkolwiek etapie produkcji może skutkować nieudanym odlewem. Wówczas wszystkie czynności należy powtórzyć.

Jednak odlanie kolosa o wadze aż 55 ton to już megatrudne przedsięwzięcie. Pomimo, że w produkcji uczestniczyli ludwisarze z Przemyśla, to jednak w tym mieście nie było odpowiedniego pomieszczenia, w którym mógłby powstać dzwon. Wybrano halę w Krakowie, należącą do Metalodlew.

Vox Patris odlany został ze stopu miedzi (78 proc.) i cyny (22 proc), waży 55 t, ma ponad 4 m wysokości oraz 4,5 m średnicy. Początki projektu jego powstania sięgają 2014 roku. Dzwon powstał w 2017 r., był to drugi odlew, gdyż pierwszy, wykonany w 2016 r., zakończył się niepowodzeniem. Prawdopodobnie w tym roku trafi z Polski do Brazylii.

- Zdjęcia pokazują cały, nieprawdopodobnie ciężki i długotrwały proces produkcji - informuje Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego w Przemyślu.

- Dziękujemy przede wszystkim naszym pracownikom za niewyobrażalny ogrom pracy i poświęcenia, pracownikom i zarządowi Metalodlew w Krakowie, gdzie odbywała się produkcja oraz pracownikom i zarządowi Krakodlew SA, gdzie odbywały się testy i odlewy pozostałych dzwonów, naukowcom z Katedry Odlewnictwa Politechnika Śląska oraz mnóstwu innych osobom i firmom, którzy brali udział w realizacji. Kiedyś policzyliśmy, że w pracach nad dzwonem brało udział przynajmniej 200 osób - dodają przemyscy ludwisarze.