Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak Szkot wspomnina mecz w Mielcu

Tomasz Leyko
A tak wówczas o tym meczu pisały Nowiny.
A tak wówczas o tym meczu pisały Nowiny.
James Rankin jest obecnie delegatem z ramienia EHF, który obserwował mecz szczypiornistów Stali Mielec w Kwidzynie. Kiedyś grał w Mielcu.

Wydawało się, że pierwszy mecz kadry szczypiornistów w Mielcu, który odbył się w listopadzie 1975 roku odszedł w niepamięć. Nic bardziej mylnego.

W ubiegłą środę w Kwidzynie delegatem z ramienia EHF był starszy mężczyzna ze Szkocji James Rankin.

Jak sam przypomniał, jedną z jego pierwszych wizyt w Polsce był właśnie wspomniany mecz w Mielcu. Rankin grał w tym spotkaniu. Był to pojedynek Polska - Wielka Brytania, bo wtedy Brytyjczycy wystawiali jedną wspólną drużynę narodową.

- Co za wstyd - mówił z humorem. James, który mimo znacznej różnicy wieku każe mówić do siebie Jim. - Przegraliśmy 45-5. Na dodatek mecz oglądało kilka tysięcy ludzi. Pamiętam, że widzów było więcej niż mogła ta hala pomieścić. Dziwiło nas to o tyle, gdyż poziom piłki ręcznej w Wielkiej Brytanii był powszechnie znany. Przegrywaliśmy ze wszystkimi. Zwykle na nasze mecze nikt nie przychodził, a w Mielcu był "full", dlatego tak utkwiła mi ta chwila w pamięci - wspominał Rankin.

- Pamiętam, że w polskiej drużynie grał obecny wiceprezes federacji, Kuchta. Liczyłem, że go tu spotkam - dodał.

- W Mielcu spaliśmy w hotelu tuż obok obiektów sportowych. Pamiętam, że była tam nowoczesna hala i zupełnie nowy stadion. Zaskoczeni byliśmy liczbą sekcji i sportowców, którzy w miejscowym klubie trenowali. Trudno było nam odpocząć w hotelu, bo cały czas rozgrywane były jakieś rozgrywki i dochodziły do nas okrzyki kibiców. To był też klub, w którym grali najlepsi polscy piłkarze. Nazwisk już nie pamiętam. Przypominam sobie tylko Grzegorza Lato - podsumował wspomnienia Rankin.

Wspomniany przez Jima mecz był olimpijską kwalifikacją. Zakończył się istotnie pogromem Brytyjczyków, ale nie 45-5 jak wspominał a 42-5. Wszystkie 5 goli Brytyjczycy rzucili dopiero po przerwie, przy 23 polskich trafieniach. W polskich barwach brylował nieżyjący już Zygmunt Klempel (10 bramek) oraz przedstawiciel mieleckiej Stali Jan Gmyrek (8 bramek). Dzięki wysokiemu wynikowi, Polska mając lepszy stosunek bramek od Norwegów, wyszła z grupy, a przygoda skończyła się brązowym medalem na igrzyskach w Montrealu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24