Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarze zakorkowali Warszawę

STANISŁAW SIWAK
WARSZAWA. RZESZÓW. Akurat minęła godzina 13., przejeżdżamy obok Pałacu Kultury i Nauki, co chwilę włączamy klaksony, centrum stolicy jest zablokowane taksówkami z całego kraju - relacjonował wczoraj przez telefon komórkowy Zygmunt Stachowicz, rzeszowski taksówkarz. - Liczymy na to, że rząd zrozumie nasze racje .

Pan Zygmunt był jednym z 24 taksówkarzy z Podkarpackiego, którzy reprezentowali Zrzeszenie Prywatnego Transportu w Rzeszowie na proteście taksówkarzy w stolicy. W warszawskim proteście uczestniczyło 6 tysięcy taksówkarzy ze 122 firm z całego kraju.
Taksówkarze przejechali ul. Belwederską, Al. Ujazdowskimi, Nowym Światem i Świętokrzyską pod Ministerstwo Finansów. - Od dawna czekamy na odpowiedź na petycje złożone podczas poprzednich protestów. Mamy nadzieję, że dzisiaj ktoś wreszcie zacznie z nami rozmawiać. Jeśli nie, będziemy protestować do skutku - stwierdził Artur Oporski z Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Taksówkarzy i Transportowców.
Taksówkarze protestują, gdyż rząd postanowił, że wszystkie taksówki powinny mieć przed 1 stycznia 2004 r. zainstalowane i zalegalizowane kasy.
Wiktor Krzyżanowski, rzecznik ministra finansów twierdzi, że obowiązek zakładania kas fiskalnych albo innych urządzeń, np. taksometrów fiskalnych, wynika zarówno z wymogów UE, jak też dążenia fiskusa, by całość działalności gospodarczej objąć ewidencją przychodów. Szósta dyrektywa UE mówi, że również usługi przewozu osób będą obłożone podatkiem VAT.
Tych argumentów nie podziela Zbigniew Kasjan, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Rzeszowie. - Żądanie instalowania kas fiskalnych jest naciąganiem taksówkarzy na zbędne, poważne koszty. Ubywa nam kursów, ludzie coraz rzadziej korzystają z taksówek, bo coraz częściej kupują własne auta, albo przesiadają się do autobusów. Nasze zarobki maleją, a tu funduje się nam takie kosztowne "prezenty" - argumentuje Kasjan.
Dyrektor Okręgowego Urzędu Miar w Krakowie Bolesław Witko twierdzi, że ilość zalegalizowanych taksometrów z kasą rejestrującą jest nikła. Apeluje o jak najszybsze zgłaszanie się do legalizacji kas, bo inaczej stworzy się potężny "korek" i urzędnicy nie zdążą wykonać pracy przez upływem wymaganego terminu, czyli 31. 12. 03 r. A właśnie dotrzymanie tego terminu jest warunkiem zwrotu przez budżet części kwot wydatkowanych przez taksówkarzy na zakup kas.

ZBIGNIEW KASJAN, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Rzeszowie:

Stanowisko zrzeszenia w sprawie kas fiskalnych było i jest negatywne. One są zupełnie zbyteczne. UE nie wymaga wcale instalowania kas, tylko płacenia podatku VAT. W wielu krajach UE, np. we Francji, taksówkarze płacą VAT na takiej zasadzie, że plombowane są taksometry oraz liczniki i pod koniec miesiąca taksówkarze płacą podatek od przejechanych, płatnych kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24