Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Talibowie grożą, że zabiją inżyniera z Krosna

Ewa Gorczyca
Pierwszy raz o porwanym krośnianinie pisaliśmy 29 września. O tym, że Polak żyje informowaliśmy 15 października - Piotr S. apelował o spełnienie żądań porywaczy.
Pierwszy raz o porwanym krośnianinie pisaliśmy 29 września. O tym, że Polak żyje informowaliśmy 15 października - Piotr S. apelował o spełnienie żądań porywaczy. dawn.com
Talibowie zagrozili, że zabiją porwanego w Pakistanie inżyniera z Krosna, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. 4 lutego upłynie termin ultimatum.

- Od piątku nikt się ze mną nie kontaktował. Wiem tylko to, co podają media - mówiła nam wczoraj zrozpaczona pani Danuta, siostra uprowadzonego w Pakistanie inżyniera z Krosna.

W piątek pakistański dziennik "Dawn" poinformował na swojej stronie internetowej, że porywacze postawili ultimatum. Zagrozili, że zabiją Polaka, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. Wyznaczyli termin: 4 lutego.

Większe żądania

- Jestem przerażona - mówi pani Danuta. - Teraz ich żądania są jeszcze większe, chcą nie tylko uwolnienia więzionych talibów, ale i wycofania wojsk z ich terytorium.

Krośnianin pracujący na kontrakcie w Pakistanie został uprowadzony cztery miesiące temu. Rząd pakistański twierdzi, że Polak żyje. Taką informację otrzymał polski ambasador, który po tym, jak porywacze postawili ultimatum, spotkał się z szefem pakistańskiego MSZ.

W piątek strona pakistańska telefonicznie zapewniła polskie MSZ o swoim zaangażowaniu w sprawę uwolnienia polskiego inżyniera.
Dziennikarz gazety "Dawn", który miał kontaktować się z talibami, utrzymuje, że terroryści nie zabiją Polaka. Twierdzi także, że pakistański rząd w ostatnim czasie nie interweniował w sprawie Polaka.

- Nie wiem, co o tym myśleć, gdzie szukać pocieszenia - mówi pani Danuta. Wierzyłam, że zrobiono wszystko by ratować mojego brata. Teraz zastanawiam się, czy naciski ze strony naszego rządu nie były za słabe.

Uratujcie brata

Szokiem dla siostry porwanego były słowa ministra Radosława Sikorskiego, które usłyszała w piątek w telewizji: "Gdyby to było w naszej mocy, to byśmy naszego rodaka wyrwali z matni".

- Osoba z MSZ, która dzwoniła do mnie co tydzień, uspokajała, że cały czas są prowadzone działania. Teraz okazuje się, że wszystko zależy od rządu pakistańskiego. Mogę tylko błagać: uratujcie mojego brata. Wierzę, że najgorsze się nie stanie.

Islamscy terroryści uprowadzili pracownika Geofizyki Kraków 28 września. Dwa tygodnie później na stronie internetowej "Dawn" pojawiło się nagranie: Polak apelował o spełnienie żądań porywaczy. Kolejnym śladem, że krośnianin żyje, był list, który w listopadzie dotarł do jego siostry. Jeszcze w ub. r. do Pakistanu pojechał polski negocjator, Zenon Kuchciak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24