Jako dowód przysłał kilka zdjęć zrobionych z balkonu bloku przy ulicy Kwiatkowskiego, obok samoobsługowej automyjni.
- Nagle wszyscy postanowili samochody myć, jakby to było najważniejsze w obecnym czasie. Jedni siedzą w domach dwa tygodnie, inni nagle pilnie muszą auto wypolerować - dziwi się czytelnik. - Momentami wszystkie cztery stanowiska były zajęte, jeszcze dwa auta przy odkurzaczach. Ludzie przecież dotykają myjek, czasem barierek. Czy w ogóle takie automyjnie nie powinny zostać zamknięte na czas epidemii?
Tarnobrzeżanin po kilku godzinach obserwowania sytuacji, postanowił interweniować. Zadzwonił na policję. Usłyszał, że mundurowi będą mieć tę sprawę na uwadze. Ostatecznie na automyjnię podjechał patrol straży miejskiej, strażnicy pouczyli kierowców.
Nie zawsze może skończyć się pouczeniem. W wielu miastach policjanci nakładają mandaty karne na osoby korzystające z myjni samochodowych, ich zachowanie interpretowane jest jako łamanie zakazu gromadzenia się. Mycie samochodu lub wyjście do sklepu po alkohol nie są uznawane za niezbędne sprawy życia codziennego, które to przypadki są wyjęte spod obowiązujących restrykcji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?