Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Uczniowie i nauczyciele "trójki" adoptowali misia koalę z Australii

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Miś koala ma na imię Zenani a jego adopcyjnymi rodzicami zostali uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnobrzegu.

Zdjęcia płonącej Australii, ginących w ogniu i rannych koali obiegły i poruszyły cały świat. Według szacunków naukowców w pożarach australijskich lasów zginęło ponad miliard dzikich zwierząt, zaś populacja koali poniosła tak duże straty, że wymaga natychmiastowych zabiegów dla odrodzenia gatunku.

- Nie sposób obojętnie przejść obok dramatu, który rozgrywał się na oczach całego świata. Nasi uczniowie bardzo przejęli się losem zwierząt. Podczas lekcji rozmawialiśmy o katastrofalnych w skutkach pożarach w Australii, o jej przyrodzie, o zagrożonych wyginięciem gatunkach zwierząt. Postanowiliśmy pomóc w ratowaniu zwierząt, które ucierpiały - mówi Ewa Krystek, nauczyciel geografii.

Okazało się, że nie jest to trudne, nawet jeśli mieszka się na drugim końcu świata. Jednym ze sposobów jest wirtualna adopcja. Kiedy nauczyciele dowiedzieli się, że w mieście Port Macquarie w stanie Nowa Południowa Walia działa szpital, w którym przebywają koale uratowane z pożarów, zdecydowali, że adoptują jednego z pokrzywdzonych misiów.

Na taki piękny gest zdecydowało się już wiele znanych osób z całego świata. Może to zrobić każdy. Wystarczy wejść na stronę szpitala, wybrać jednego z koali do adopcji a następnie wpłacić od 40 do 70 dolarów australijskich. Minimalna kwota pokrywa leczenie i rehabilitację wybranego misia przez rok.

Zanim uczniowie wspólnie wybrali misia, którego wspomogli, przejrzeli zdjęcia podopiecznych szpitala na stronie www.koalahospital.org.au. Koala o imieniu Zenani po prostu ich oczarował. - Dzieci wykazały się dużą empatią i wrażliwością. Najmłodsze z zapałem rysowały koale i dopytywały, czy misio do nas przyjedzie... Wytłumaczyliśmy im, czym jest wirtualna adopcja - mówi Ewa Krystek.

Żeby zdobyć pieniądze zorganizowali kiermasz słodkości

Warto wspomnieć, że pieniądze na wirtualną adopcję Zenani uczniowie zarobili podczas kiermaszu szkolnego, który odbył się na początku lutego. Akcja pod nazwą “Ratujemy zwierzęta Australii” trwała przez trzy dni. Przygotowały ją razem z dziećmi i młodzieżą nauczycielki: Ewa Krystek, Marta Kokoszka, Elżbieta Mainardi i Aneta Majka. Ściany korytarzy ozdobiły plakaty i rysunki uczniów.

- W ramach akcji zorganizowano kiermasz słodkości. Chętni uczniowie przynosili babeczki, placki, pierniczki i wiele innych słodkości. Zainteresowanie kiermaszem i adopcją misia przerosło nasze oczekiwania - cieszy się Ewa Krystek.

- Jesteśmy pełni podziwu dla uczniów, którzy tak chętnie zaangażowali się w charytatywną akcję. Dobrze wiedzą, że wspólnie jesteśmy w stanie dokonać wiele i nawet najdrobniejszy gest ma ogromne znaczenie - mówią nauczyciele.

Podczas kiermaszu szkolna społeczność zebrała 1500 złotych, co wystarczy nawet na adopcję cykliczną koali. Na razie szkoła wpłaciła 40 dolarów, co pokrywa koszt rocznej opieki nad Zenani. Do szkoły nadszedł właśnie certyfikat z wizerunkiem koali, który otrzymuje każdy „rodzic adopcyjny”.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tarnobrzeg. Uczniowie i nauczyciele "trójki" adoptowali misia koalę z Australii - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24