Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Śledczy ustalają okoliczności rodzinnej tragedii. W mieszkaniu znaleziono noże i szlifierkę, które mogły posłużyć do zbrodni

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Zwłoki czteroosobowej rodziny znaleziono w mieszkaniu przy ul. Św. Marcina w Tarnowie w piątek ok. godz. 13. Oględziny miejsca tragedii trwały do późnych godzin nocnych
Zwłoki czteroosobowej rodziny znaleziono w mieszkaniu przy ul. Św. Marcina w Tarnowie w piątek ok. godz. 13. Oględziny miejsca tragedii trwały do późnych godzin nocnych PAP/Paweł Topolski
Zaplanowane na poniedziałek (24 października) sekcje zwłok mają dać odpowiedzieć na część pytań w sprawie tragedii, która wydarzyła się na osiedlu pod Górą św. Marcina w Tarnowie. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki czteroosobowej rodziny. Na jaw wychodzą coraz bardziej wstrząsające informacje na temat tej potwornej zbrodni.

Tragiczne odkrycie w mieszkaniu w Tarnowie. W środku znaleziono zwłoki czterech osób

Śledczy, którzy przez kilkanaście godzin pracowali w piątek w domu przy ul. św. Marcina, zabezpieczyli między innymi dwa zakrwawione noże, które prawdopodobnie posłużyły do zamordowania 41-letniej Katarzyny O. oraz dwóch jej córek – w wieku 3 i 6 lat. Zwłoki kobiety znajdowały się na parterze – blisko drzwi wejściowych, nieco dalej – w salonie leżało ciało 3-latki. Starszą z nieżywych dziewczynek znaleziono na piętrze, podobnie zresztą, jak zwłoki 43-letniego Tomasza O. - ojca rodziny.

- Mężczyzna znajdował się w pomieszczeniu, które służyło za garderobę. Obok niego leżała szlifierka kątowa. Mieszkanie było zadbane, w środku panował porządek. Drzwi były zamknięte od środka. Nie stwierdzono żadnych śladów plądrowania czy włamania. Stąd mało prawdopodobne jest, abyśmy mieli do czynienia z motywem rabunkowym i działaniem osób trzecich, które mogły się przyczynić do śmierci domowników – wyjaśnia Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Śledczy analizują różne hipotezy. Jedna wydaje się najbardziej prawdopodobna

W całym mieszkaniu było dużo krwi. U Katarzyny O. i jej córek stwierdzono liczne rany cięte gardła i kłute, natomiast u Tomasza O. ranę ciętą gardła. Pobrane ze szlifierki próbki krwi pozwolą ustalić, czy należy ona tylko do zmarłego mężczyzny, czy też do innych członków jego rodziny.

- Wszystko wskazuje na to, że tragedia rozegrała się co najmniej kilka godzin wcześniej, zanim odnalezione zostały ciała. Prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek. Dziewczynki były bowiem jeszcze ubrane w piżamy – mówi Mieczysław Sienicki.

Pod uwagę brane są różne hipotezy na temat tego, co wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. św. Marcina, ale w tym momencie zebrany materiał wskazuje na tzw. samobójstwo rozszerzone, którego miał dokonać Tomasz O. Mężczyzna miał najpierw zamordować żonę i córki, po czym odebrał sobie życie. Ciała zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej CMUJ w Krakowie, gdzie w poniedziałek poddane zostaną sekcji zwłok.

- Pozwolą one ustalić nie tylko bezpośrednie przyczyny śmierci, ale również mechanizm i kolejność zgonów. Pobrana od 43-latka krew zostanie przebadana na zawartość alkoholu oraz środków psychotropowych. Próbujemy ustalić, co mogło spowodować u niego tak agresywne zachowanie. W tle pojawiają się problemy osobisto-rodzinne, które mogły być powodem targnięcia się na życie najbliższych. Będziemy to weryfikować, rozmawiając z członkami rodziny, pracodawcą, znajomymi – dodaje prokurator.

Śledczy zabezpieczyli m.in. telefony komórkowe, a także samochód Tomasza O.

Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24