Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowscy odzyskują rezydencję w Dukli. Muzeum może zostać w pałacu

Ewa Gorczyca
Zawarte wczoraj porozumienie między starostą krośnieńskim a rodziną Tarnowskich to kompromis wypracowywany przez wiele miesięcy.
Zawarte wczoraj porozumienie między starostą krośnieńskim a rodziną Tarnowskich to kompromis wypracowywany przez wiele miesięcy. Tomasz Jefimow
Zespół Pałacowo-Parkowy w Dukli wrócił do prawowitych właścicieli. Podpisane wczoraj porozumienie między starostą krośnieńskim a rodziną Tarnowskich zakończyło wieloletnią administracyjno-sądową batalię rodziny o odzyskanie rodowej siedziby.

Ale Muzeum Historyczne nie musi się wyprowadzać z pałacu. Umowa gwarantuje staroście co najmniej trzyletnią dzierżawę głównego budynku. Tarnowscy zdecydują natomiast jak zagospodarować pozostałą część nieruchomości: dwie oficyny i park.

Do Dukli przyjechała wczoraj czwórka z siedmiorga rodzeństwa Tarnowskich. Jan, Marek, Michał i Aleksandra złożyli podpisy na dokumentach. Podkreślali, że jest to dla nich symboliczna data.

Odebrano nam wszystko

- Kończy się coś, co zaczęło się dokładnie 73 lata temu, we wrześniu 1939 roku, kiedy po napaści z jednej strony Niemiec, z drugiej strony Rosji, nasz ojciec opuścił ojczyznę, aby walczyć w polskich siłach zbrojnych na zachodzie - mówi Jan Tarnowski. - Spędził na wojnie 6 lat. A kiedy się skończyła, został pozbawiony wszystkiego, majątek został znacjonalizowany. Teraz, gdy nieruchomość wraca w nasze ręce, mamy obowiązek podjąć wysiłek, aby mogła dalej funkcjonować, aby służyła rodzinie, ale też miastu i powiatowi. Od momentu podjęcia starań o odzyskanie własności, nigdy nie pojawiła się myśl, że chcemy kogoś wyrzucić czy coś przekreślić. To nie byłoby ani w naszym interesie, ani w interesie lokalnej społeczności.

W głównym budynku tzw. pałacu pozostanie Muzeum Historyczne.

- Zastrzegliśmy w porozumieniach, że będzie działało w takiej formie jak do tej pory - mówi wicestarosta Andrzej Guzik.

Powiat będzie płacił czynsz: już od września. W tym roku po 8 tys. zł miesięcznie, w następnych latach - po 4 tys. zł, starosta bierze też na siebie ubezpieczenie obiektu. Zdaniem Tarnowskich to symboliczne opłaty, ale wicestarosta mówi, że i tak będą dużym obciążeniem dla powiatu.

- Cały tegoroczny budżet muzeum 500 tys. zł a te wydatki mogą sięgać dziesiątek tysięcy złotych - dodaje.

Umowa dzierżawy ma obowiązywać przez 3 lata, z 1,5 rocznym okresem wypowiedzenia.

- Kwestia przyszłości muzeum w dalszym ciągu pozostaje nierozstrzygnięta - mówi wicestarosta. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby przejęła je gmina Dukla.

O przeznaczeniu dwóch okazałych oficyn, sąsiadujących z pałacem, dziś mocno zaniedbanych, zadecydują właściciele. Anna i Michał Tarnowscy ze smutkiem patrzyli na to, w jakim stanie są dziś budynki.

- Tu, na górze, były pokoje ojca. Po drugiej stronie, na piętrze - pokoje mojej babki. W pałacu była przepiękna kolekcja, sto kilkadziesiąt dzieł sztuki, Udało się z niej uratować 14 obrazów. - opowiada Jan Tarnowski.

Spadkobiercy podkreślają, że nie będą w Dukli urządzać rodowej rezydencji.

- To już nie te czasy - uśmiecha się Jan Tarnowski. - Ale może będziemy tu przyjeżdżać na wakacje, urządzać zjazdy rodzinne...

Plany co do oficyn nie są jeszcze sprecyzowane.

- Myślimy o funkcji hotelowo-konferencyjnej, bo obiekty muszą się utrzymać, ale równocześnie chcemy, żeby to miejsce miało pewną ideę nawiązującą do tradycji rodzinnej - mówi Jan Tarnowski.

Pałac jest, czas na park

Tarnowscy marzą także o tym, by dawną świetność odzyskał park, który - jak wspominają - był kiedyś jednym z najpiękniejszych i najlepiej utrzymanych w Polsce. - A teraz, proszę zobaczyć, na te chore lipy - pokazuje Aleksandra Tarnowska.

Na temat parku właściciele będą rozmawiać z burmistrzem.

- Burmistrz chciałby, aby park był dostępny. Musimy ustalić warunki, sposób zagospodarowania. Nie może być tak jak w tej chwili, że matki z dziećmi nie mogą tu przychodzić, bo jest po prostu niebezpiecznie - mówi Jan Tarnowski.

Tarnowscy odzyskali rezydencję, ale bez zaplecza, które ją utrzymywało: dawny majątek to także 2 tys. ha lasów i ponad 500 ha ziemi a także inne parcele na terenie Dukli.

- Nie będziemy się nigdy starać o to, co dziś należy do osób prywatnych, żeby nie poczuli się tak, jak my, gdy zabierano nam naszą własność. Ale będziemy dochodzić rekompensaty np. za lasy - zapowiadają.

Spadkobiercy Stanisława Tarnowskiego wcześniej odzyskali w Dukli trzy kamienice i ratusz. Do rodziny wróciła też znacjonalizowana posiadłość w Rudniku nad Sanem: dwór z parkiem odkupił za symboliczną kwotę Adam Tarnowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24