Tauron-Stal Mielec w półfinale mistrzostw Polski [ZDJĘCIA]

Po trzymającym w napięciu do kończ widowisku mielecka Tauron-Stal pokonała Azoty Puławy i drugi sezon z rzędu awansowała do czołowej czwórki ligi. Wygrała dzięki znakomitej postawie obrony, reżysera gry Rafała Glińskiego oraz skrzydłowych.

Przed przerwą najczęściej na tablicy wyników widniał remis. Stal nie wykorzystała gry w podwójnej przewadze. Później (20 min.) to goście za sprawą Sebastiana Płaczkowskiego uciekli na dwa gole 5-7. Wyrównał niezawodny Janyst (7-7), który w chwilę później pociągnął znakomitą kontrę (8-7). Końcówka należała do gospodarzy, który odskoczyli na dwubramkowe prowadzenie.
Ciemne chmury nad ekipę gospodarzy nadciągnęły gdy w 36 minucie goście wyrównali, a sędziowie na ławkę kar odesłali dwóch mielczan. Tauron-Stal wygrała okres gry w osłabieniu (14-13) po bramce Glińskiego, który znakomicie prowadził grę mieleckiej drużyny. Nie zadrżała mu ręka przy rzucie karnym (15-13), a gdy podwyższył Dariusz Kubisztal hala eksplodowała.

Goście nie pasowali, zdobyli kontaktową bramkę i taką przewagę mielczanie utrzymywali, aż do 56 minuty. Wtedy sędziowie ukarali "dwójką" Kubisztala. To jednak wyzwoliło maksymalną mobilizację wśród mielczan. Po dwóch perfekcyjnych akcjach uciekli na 24-21 (bramki Glińskiego i Wilka). Goście rzucili kontaktową bramkę na 20 sekund przed końcem. Stal jednak znakomicie rozegrała atak pozycyjny po którym wywalczyła karnego. Z 7 metra bezbłędnie rzucił Rafał Gliński, najlepszy na boisku w mieleckiej ekipie.

TAURON STAL MIELEC - AZOTY PUŁAWY 25-23 (11-9)
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2:1 dla Stali, która awansowała do półfinału.

Statystyki i opinie czytaj w środowym wydaniu Nowin