Siatkarki Stali Mielec zasługują na to, aby grać w ekstraklasie. W sobotę pokonały 3:1 AZS Białystok robiąc milowy krok w walce o zachowanie miejsca wśród najlepszych drużyn w Polsce. Brawo!
To nic, że mecz nie był piękny. Akurat w nim nie chodziło o to, żeby zachwycać atakami, obronami i blokami. Liczyły się wyłącznie punkty i zwycięstwo, na które ostrzyły sobie apetyty obie sąsiadujące w tabeli drużyny. Wygrała Stal udowadniając, że ma charakter ze Stali, nerwy ze Stali i umie grać w siatkówkę. W nagrodę wywalczyła trzy punkty i awansowała na szóste miejsce w tabeli. To drugie z rzędu zwycięstwo mielczanek za całą pulę.
Udany początek
Początek był nerwowy. Stal bardzo chciała zrewanżować się ekipie z Białegostoku za porażkę u siebie (1:3). Lepiej nerwy na wodzy trzymały mielczanki, były bardziej zdeterminowane i skoncentrowane, popełniały mniej błędów i objęły prowadzenie 6:2. AZS miał swoje kilka minut i wyrównał (7:7).
Potem jednak gospodynie źle przyjmowały, posyłały piłki w aut, w czym celowała nawet reprezentacyjna środkowa Sylwia Pycia. Inna sprawa, że podopieczne trenera Jacka Wiśniewskiego ofiarnie, a co najważniejsze skutecznie broniły i blokowały. Przy zagrywkach Agaty Wilk uzyskały przewagę, która urosła w oczach do 21:10. Na finiszu AZS poderwał się, ale nie na tyle skutecznie, aby wyrwać Stali te partię.
W drugim secie za Pycię weszła na boisko eksmielczanka Katarzyna Kalinowska. Cały AZS spisywał się o niebo lepiej niż w inauguracyjnej odsłonie. Dużo częściej grał środkiem wykorzystując Dominikę Koczorowską i Kalinowską i spokojnie wyrównał stan meczu.
Zwycięskie końcówki
Trzecią partię od prowadzenia 4:2 rozpoczęły akademiczki. Kibice mieli nadzieję, że miejscowe wpadły w zwycięski rytm. Tymczasem Stal zrobiła kilka udanych bloków i to ją pobudziło do skuteczniejszej gry. Mielczanki nadal udanie i szczęśliwie broniły. Przy stanie 13:17 na boisko wróciła Pycia. Zrobiło się 21:22, ale w końcówce znów więcej szczęścia i pomysłów miały mielczanki. Po drugim setbolu Marta Łukaszewska przedarła się przez ręce blokującej Pyci i było 2:1 dla Stali.
Czwarty set był najbardziej zacięty i znów rozstrzygnął się w końcówce. Białostoczanki prowadziły 22:20 i myślały już o... tie-breaku. I ponownie Stal pokazała charakter. Po kontrze Łukaszewskiej objęła prowadzenie 24:23.
Następnie nasz drużyna wybroniła ataki Pyci, a w kontrze Zoriana Pilipiuk obiła ręce rywalek zdobywając brakujący punkt. Cała Stal z wpadła sobie w ramiona. Białostoczanki stały jak wryte...
PRONAR - ZETO ASTWA AZS BIAŁYSTOK - STAL MIELEC 1:3 (20:25, 25:17, 23:25, 23:25).
AZS: Palczewska, Szeszko, Pycia, Hendzel, Koczorowska, Kosek, Saad (libero) oraz Pluta, Skowrońska, Kalinowska, Baran. Trener MARIAN KARDAS.
STAL: Olczyk, Waligóra, Łukaszewska, Dązbłaż, Skorupa, A. Wilk, Ząbek (libero) oraz Pilipiuk, Turbak, D. Wilk. Trener JACEK WIŚNIEWSKI.
SĘDZIOWALI: Sylwester Strzylak (Kielce) i Maciej Twardowski (Radom). WIDZÓW: 600.
W pierwszym meczu: Stal - Zeto 1:3.
Przebieg meczu:
I set: 2:5, 7:10, 9:15, 10:20, 20:25
II set: 5:3, 10:7, 15:9, 20:15, 25:17
III set: 4:5, 6:10, 12:15, 15:20, 23:25
IV set: 5:4, 8:10, 14:15, 20:19, 23:25
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział