Mogli się o tym przekonać dziennikarze, którzy w towarzystwie dyrektorów rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad oraz wiceministra infrastruktury Rafała Webera i przedstawicieli wykonawcy inwestycji skorzystali w środę z przejażdżki po terenie budowy.
Postęp prac jest imponujący, mimo tego, że teren ciągnący się w pobliżu Sanu jest ciężki, gliniasty. Jeśli zima nie będzie długa i ciążka, a wiosna z powodziami, to finał prac może być pod koniec 2020 roku, a nie - jak to jest w kontrakcie – w marcu 2021 roku. Wartość kontraktu to 199,2 miliona złotych.
- Zaawansowanie prac na obwodnicy wynosi ponad trzydzieści procent. Jak na pięć miesięcy robót ziemnych to wynik bardzo dobry – powiedział minister Rafał Weber.
Na budowie pracują 264 osoby. - Roboty prowadzone są na całym odcinku i we wszystkich branżach – zapewnił zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do spraw inwestycji Wiesław Sowa. Konkretnie wygląda to tak - zaawansowanie robót drogowych wynosi 28 procent, robót mostowych 29 procent, robót branżowych 76 procent. Te ostatnie to prace przy budowie instalacji wodno-kanalizacyjnej czy melioracji.
Do budowy obwodnicy Stalowej Woli i Niska zużytych zostanie pół miliona ton materiałów gruntowych (piachu czy kamieni), które trzeba przywieźć z zewnątrz. Do przewiezienia tego materiału potrzeba 42 tysiące 500 kursów wywrotek.
Do budowy wiaduktów zużytych zostanie 900 ton stali zbrojeniowej. Przeliczając na średnicę 16 milimetrów, pręt wykorzystany do zbrojenia miałby 562 kilometrów. Jest to odległość od Stalowej Woli do Gdańska. Zostanie też zamontowanych 440 metrów ekranów dźwiękoszczelnych przy zabudowaniach.
Od ronda przy ulicy Chopina w Stalowej Woli przez 15,4 kilometra do połączenia z realizowaną drogą ekspresową S19 na terenie Niska powstanie droga jednojezdniowa dwupasmowa (wielu już narzeka, że będzie za wąska) o nawierzchni asfaltowej odpornej na koleinowanie, ze skrzyżowaniami jednopoziomowymi i dwupoziomowymi, dwoma łącznikami drogowymi, mostami, wiaduktami, przepustami, drogami obsługującymi przyległy teren, urządzeniami ochrony środowiska. Konieczna będzie przebudowa urządzeń technicznych kolidujących z obwodnicą.
Aby mieszkańcy Stalowej Woli mogli swobodnie dostać się na tereny rekreacyjne nad Sanem, jest budowane coś na kształt „bramy”. Betonowe przejście jak wyjaśnia prezydent Lucjusz Nadbereżny, powstaje kilkanaście metrów od wejścia na błonia przy oczku wodnym od ulicy Działkowej. Dojazd będą mieć zapewnione auta, piesi i rowerzyści. Wybudowana zostanie droga, chodnik oraz przejazd dla rowerów.
Budowę obwodnicy nieznacznie zakłóciło to, że w Nisku natrafiono na szczątki dwunastu żołnierzy z czasów I wojny światowej. Zostały przeniesione na cmentarz.
Od listopada na skutek budowy tunelu pod ulicą Czarnieckiego zamknięty zostanie ten odcinek dla ruchu. Ale do Pysznicy przez most będzie się można dostać budowanym objazdem, który posłuży także do włączania się pojazdów do obwodnicy.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?
Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze | Z którą partią ci po drodze? Quiz |
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia | Co wiesz o grillowaniu? Quiz |
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu