Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten pociąg woził dygnitarzy. Przyjechał w Bieszczady [WIDEO]

Ewa Gorczyca
Historyczny pociąg wymaga teraz odmalowania, a wnętrza - odświeżenia. -  Myślę, że za mniej więcej dwa tygodnie wagony będą już udostępnione do zwiedzania - mówi Roman Mazur
Historyczny pociąg wymaga teraz odmalowania, a wnętrza - odświeżenia. - Myślę, że za mniej więcej dwa tygodnie wagony będą już udostępnione do zwiedzania - mówi Roman Mazur Tomasz Jefimow
Historyczne wagony, które woziły m.in. Edwarda Gierka kupiła Fundacja Promocji i Rozwoju Bieszczad

Sprowadzenie rządowego pociągu w Bieszczady to inicjatywa Fundacji Promocji i Rozwoju Bieszczad. I część dużego projektu, który fundacja chce zrealizować dzięki unijnemu wsparciu w ramach programu współpracy polsko-słowackiej.

- Chodzi nam o przywrócenie do życia węzła kolejowego Nowy Łupków - opowiada Roman Mazur, autor projektu i pasjonat kolejnictwa (a tych w Bieszczadach pojawia się ostatnio coraz więcej).

Nowy Łupków to miejsce szczególne. Najdalej wysunięta na południe stacja w Polsce. Po jednej stronie - opuszczony dworzec kolei szerokotorowej. Po drugiej - drewniany budynek obsługi wąskotorówki. Pięć torów. Niespełna półtora kilometra dalej - kolejowy tunel, który ciągnie się przez ponad 400 metrów - pół po stronie polskiej, pół po słowackiej. Tylko ruchu pociągów tu brak.

- Chcemy to zmienić - opowiada Mazur. Fundacja ma już plan działania. Jest w nim i uruchomienie nowej trasy wąskotorówki -

w kierunku Duszatyna - i na turystyczne kursy do Medzilaborzec, a nawet Humennego. Projekt napisano z rozmachem - na 5 mln euro. - Ale zakładamy też dzielenie go na mniejsze przedsięwzięcia - mówi Mazur.

Jeden z pomysłów to muzeum kolei transgranicznej. Swoisty skansen na torach, w którym każdy z eksponatów będzie miał swoją historię. Pierwszy dotarł na stację w Nowym Łupkowe w ub. tygodniu. To pociąg, który woził partyjnych dygnitarzy, rządowych oficjeli i przedstawicieli najwyższych władz. 40 lat temu był cudem techniki. Pierwszym jego pasażerem był Edward Gierek.

Oryginalny skład miał sześć wagonów. Na stacji w Nowym Łupkowie są trzy. Charakterystycznie pomalowane: na zielono, z wąskim białym pasem pośrodku, co wskazuje na ich przeznaczenie. Dwa sypialne i ten najważniejszy - salonka. Roman Mazur oprowadza nas po wnętrzu.

- To był luksus jak na tamte czasy - podkreśla. - Klimatyzacja, łącze satelitarne, kilka rodzajów ogrzewania.

Wielbłądzia skóra i porcelana

Oglądamy. Pokój konferencyjny z obszernym stołem na wysoki połysk i wygodnymi tapicerowanymi krzesłami.

- Mówiono mi, że to skóra wielbłądzia - zaznacza Mazur. W tym pokoju był też sprzęt audio-wideo, ale po telewizorze zostało tylko puste miejsce w ściennej zabudowie. - Meble też wyniesiono, ale udało się je odzyskać - dodaje Mazur.

Do dyspozycji dygnitarzy była specjalna, robiona na zamówienie, porcelanowa zastawa stołowa.

- Odnaleźliśmy ją, i też mamy nadzieję ją odkupić - mówi nasz przewodnik.

Za pokojem konferencyjnym - sypialnia Edwarda Gierka.

- Kanapę można było rozłożyć dwoma ruchami i stawała się wygodnym łóżkiem - prezentuje Mazur. Pod oknem mały stolik, dalej łazienka z prysznicem. Za nią pomieszczenie dla ochrony, którą I sekretarz mógł wzywać za pomocą specjalnego przycisku. Kolejny przedział zajmuje niewielka kuchnia. - Podróżowanie było komfortowe - stwierdza Mazur.

Ostatnią dekadę rdzewiał na bocznicy

Pociągiem podróżowali nie tylko Gierek czy Jaroszewicz. Jego pasażerami byli także Jaruzelski, Wałęsa. W 2003 roku odstawiono go na bocznicę kolejową w Idzikowicach koło Opoczna, w woj. łódzkim.

- Opowiadano mi, że w 2010 roku pojawił się pomysł, żeby tym pociągiem pojechała ekipa rządowa i oficjalni goście na obchody do Smoleńska. Niestety, nie zrobiono na czas jego remontu - opowiada Mazur.

W końcu skład został wystawiony na sprzedaż. Gdy przedstawiciele fundacji dowiedzieli się o ofercie, uznali, że pociąg świetnie nada się na pierwszy eksponat kolejowego skansenu powstającego w Nowym Łupkowie.

- Musieliśmy stoczyć bit- wę, żeby wygrać licytację - wspomina Mazur. - To będzie gratka nie tylko dla miłośników kolei. Odezwał się do nas człowiek, który przez lata pracował jako obsługa techniczna tego składu. Zna każdą śrubkę i wiele historii związanych z tym pociągiem - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24