Tenis stołowy. Kolping daleki od świątecznej formy. Jarosławska drużyna dała popis podczas turnieju w Kraśniku

Turniej w Kraśniku to już niemal tradycja. Prawie 200 zawodników z całego kraju i nie tylko walczy co roku o prymat w kategorii żaków, młodzików i kadetów. Uroczystego otwarcia imprezy dokonali Marszałek Województwa i do niedawna wiceminister sportu – Jarosław Stawiarski, burmistrz miasta, Wojciech Wilk oraz wiceprezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego – Kamil Dziukiewicz.

- Turniej na stałe wpisał się w nasz kalendarz. Zawsze powtarzam, że nawet najlepszy trening nie zastąpi rywalizacji w warunkach meczowych. Zawody w Kraśniku to dobra okazja, by fajnie zakończyć rok. W końcu zagrało tu prawie 200 dzieci! Oby więcej takich turniejów w naszym kraju – zaznaczył Dziukiewicz, który piastuje także funkcję menedżera PKS-u Kolping.

Młodzi adepci spełnili życzenie swojego menedżera i zostawili konkurencję daleko w tyle. Złote medale przywieźli do Jarosławia Anna Brzyska i Dawid Jadam, srebro Szymon Brud i Szymon Flaumenhaft, a Natalia Maciałek zdobyła brąz. Mateusz Nosał zajął 8. miejsce, a Alan Zieliński – 9.

Świąteczny Turniej w Kraśniku być może ostatni raz przebiegł w takiej formule. Organizatorzy planują w przyszłym roku zaprosić jeszcze więcej dzieci.

- Te prestiżowe zawody są największą pingpongową imprezą dla dzieci i młodzieży w naszym województwie lubelskim i jedną z największych w kraju. Turniej jest realizowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, Miasta Kraśnik i Starostwa Powiatowego. W przyszłym roku planujemy zagrać w dwóch salach. Wtedy zagra u nas ponad 200 młodych pingpongistów – podsumowuje organizator zawodów, Artur Domański, który jest także członkiem Zarządu PZTS.

[b]Zobacz także: "Polskie" kluby poznały rywali w 1/8 finału LM. "Źle nie jest. Najgorzej trafił Bayern Monachium"