Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy. Ligowe mecze teraz we wtorki

Waldemar Mazgaj
Paweł Chmiel znów ma być liderem rzeszowskiej drużyny, która powinna spokojnie grać w środku ligowej stawki.
Paweł Chmiel znów ma być liderem rzeszowskiej drużyny, która powinna spokojnie grać w środku ligowej stawki. KRZYSZTOF KAPICA
Za sześć tygodni rozpocznie się ligowy sezon w pingpongowej ekstraklasie, w której występuje nasz jedynak - Bać-Pol Cash&Carry AZS Politechnika Rzeszów. Wszystkie ligowe mecze rozgrywane będą we wtorki.

Ma to związek z umową na prawa do transmisji spotkań, jaką władze Superligi podpisały ze stacją "Orange Sport". Ta pokaże jeden mecz o godzinie 18.15, a po nim magazyn ligowy.

- Jeszcze nie wiemy, które nasze mecze zostaną pokazane, ale mamy obiecane przynajmniej dwa spotkania z Rzeszowa - opowiada trener Tadeusz Czułno.

- Do tego musimy odpowiednio przygotować salę i jeszcze na swój koszt zakwaterować 9-osobową ekipę. To dla nas duże obciążenie, ale w dzisiejszych czasach jak cię nie ma w telewizji, to cię nie ma w ogóle - dodaje.

Nasza ekipa rozpoczyna sezon 21 września, od wyjazdowego pojedynku z Opoką Trzebinia. Zaraz potem jedzie na mecz Pucharu ETTU do Hiszpanii.

- Ponieważ lot do Pampeluny trwa z przesiadkami prawie 30 godzin, a potem trzeba było bo się dostać jeszcze 80 km do Irun, gdzie będziemy grać. Dlatego samochodem będzie dużo taniej i spokojniej - mówi Czułno.

Zaraz po powrocie z Irun rzeszowianie mieli grać z Pogonią Lębork, ale mecz ten trzeba będzie przełożyć, bo z Hiszpanii nasz zespół wróci dopiero we wtorek rano.

- Ogólnie mecze we wtorki oznaczają dla nas niemal trzydniowe wyjazdy i dużo większe koszty. Przy weekendach umawialiśmy się na godzinę 11 i po noclegu mogliśmy grać. Teraz to niemożliwe - dodaje trener AZS-u.
Nasza ekipa dopina budżet.

- Gramy programem minimum. Dlatego ograniczyliśmy kadrę - tłumaczy Czułno.

Z AZS-u odszedł Alan Woś, więc w zespole pozostali bracia Paweł i Piotr Chmielowie oraz Tomasz Lewandowski.

- Gramy trzeci sezon w tym samym składzie, gdy inni prą do przodu. W tym sezonie tylko trzy drużyny wystąpią w krajowych składach. Jest mnogość Chińczyków, Czechów, czy graczy ze wschodu, więc nawet obecność dwóch kadrowiczów niczego nam nie gwarantuje. Mimo to jestem umiarkowanym optymistą. Wygrany superpuchar potwierdził, że stać nas na niespodzianki. Szkoda, że nie gramy do dwóch wygranych setów, co zwiększyłoby szansę na niespodzianki - kończy trener AZS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24