Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy. Zmarł Henryk Oleksiuk, sędzia i działacz pingpongowy z Rzeszowa

red.
Sędzia Henryk Oleksiuk jeszcze pod koniec marca prowadził mecz reprezentacji Polski w tenisie stołowym w eliminacjach Drużynowych Mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni ulegli 0:3 Chorwacji, a mecz w Jarosławiu obserwowało ok. 600 kibiców. Później prowadził jeszcze m.in. pojedynek Enea Siarki Tarnobrzeg w półfinale Ligi Mistrzyń.
Sędzia Henryk Oleksiuk jeszcze pod koniec marca prowadził mecz reprezentacji Polski w tenisie stołowym w eliminacjach Drużynowych Mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni ulegli 0:3 Chorwacji, a mecz w Jarosławiu obserwowało ok. 600 kibiców. Później prowadził jeszcze m.in. pojedynek Enea Siarki Tarnobrzeg w półfinale Ligi Mistrzyń. Waldemar MAZGAJ
Dziś rano, po długiej i nierównej walce z chorobą, zmarł Henryk Oleksiuk. Działacz i sędzia tenisa stołowego z Rzeszowa miał 65 lat.

Pan Henryk był lubiany przez zawodników i działaczy, a nawet przez kibiców. Pomagał organizować turnieje nawet dla skrzatów.

„Człowiek o wysokiej kulturze osobistej, obiektywny w swojej pracy i z dużą wiedzą, z poczuciem humoru. Nigdy nie starał się być na świeczniku, obsługiwał mecze tak, aby cała uwaga była na zawodniczkach, a nie skupiała się na jego decyzjach” – pisze KTS Enea Siarka Tarnobrzeg na swojej stronie internetowej.

– Zawsze, gdy mieliśmy jakieś wątpliwości, co do niektórych akcji lub zagrań, to chwytaliśmy za telefon i dzwoniliśmy do Pana Henia jako skarbnicy tenisowych reguł – mówi Zbigniew Nęcek, trener KTS Enea Siarka, cytowany przez klubową stronę.

Jeden z ostatnich meczów międzypaństwowych Henryka Oleksiuka:

Rekordowo liczna widownia pokazała, że na Podkarpaciu jest głód międzynarodowych imprez.

Reprezentacja Polski w tenisie stołowym w historycznym meczu...

– Zawsze zwracał się do nas z wielkim szacunkiem, nawet jeśli niekiedy, bardzo rzadko, zdarzało mu się sięgnąć po kartkę czy upomnieć nas przy stole. Człowiek nawet był zawstydzony swoimi nerwami, kiedy Pan Henryk sędziował. (...) Pamiętam, jak raz kartkę dostała Renia Strbikova, chyba to była ostatnia kartka w naszej drużynie i jak po meczu Renia przepraszała, że nie wytrzymała i że to nie było na miejscu, a Pan Henryk tłumaczył się jej, że bardzo tego nie chciał, ale nie dało rady nie zareagować – wspomina Kinga Stefańska, kapitan tarnobrzeskiego zespołu.

Pogrzeb 24.07.2018r (wtorek), godz. 13.30 na Cmentarzu Komunalnym Wilkowyja w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24