Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terapeuta na czterech kopytach - hipoterapia

al/Ula Sobol
Wychowankowie ze Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Leżajsku (Łukasz Gargała, Daniel Mączka, Arkadiusz Podwyszyński, Patryk Gdula, Dawid Mączka)z opiekunami: Witoldem Garbackim (hipoterapeutą) i Agnieszką Bańką (psychologiem) oraz Piotruś Cierpisz-Pustelny razem z Ireneuszem Szlachtą (hipoterapeutą) w Ośrodku Jeździeckim i Hipoterapii "Equistro" Wierzawice
Wychowankowie ze Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Leżajsku (Łukasz Gargała, Daniel Mączka, Arkadiusz Podwyszyński, Patryk Gdula, Dawid Mączka)z opiekunami: Witoldem Garbackim (hipoterapeutą) i Agnieszką Bańką (psychologiem) oraz Piotruś Cierpisz-Pustelny razem z Ireneuszem Szlachtą (hipoterapeutą) w Ośrodku Jeździeckim i Hipoterapii "Equistro" Wierzawice Krystyna Baranowska
Hipoterapia pomaga w usprawnieniu kończyn, wzmacnia mięśnie i poprawia sprawność ruchową. Ta forma rehabilitacji zwiększa koncentrację uwagi i rozwija samodzielność podopiecznych.

Hipoterapia to naturalna forma rehabilitacji psychoruchowej osób niepełnosprawnych, w której wykorzystuje się jazdę konną i kontakt ze zwierzęciem. Wszystko odbywa się pod okiem wykwalifikowanych hipoterapeutów.

Za pośrednictwem żywego zwierzęcia, w jego naturalnym środowisku, do ciała jeźdźca docierają różne bodźce - zapach, temperatura ciała konia, drgania grzbietu końskiego, miękkość sierści i ogona. Wpływa to korzystnie na sferę ruchową, emocjonalną, społeczną, intelektualną i sensoryczną pacjenta.

- Terapia jest całkowicie bezbolesna i coraz bardziej popularna - akcentuje Ireneusz Szlachta, hipoterapeuta z Ośrodka Jeździeckiego i Hipoterapii "Equistro" Wierzawice. - Wykorzystuje się konia jako stymulator ruchowy, dzięki któremu przekazywany jest wzorzec ruchowy z konia, odpowiadający ruchowi człowieka w chodzie. Taka aktywność daje pacjentowi wrażenie chodu bez poruszania własnymi nogami - dodaje pan Ireneusz.

- Zajęcia z hipoterapii są nastawione na przywracanie zdrowia i sprawności fizycznej, jak też psychicznej. Terapeuci podchodzą do każdego pacjenta indywidualnie, po wcześniejszej konsultacji z lekarzem prowadzącym - zapewnia Witold Garbacki, hipoterapeuta z leżajskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Najpierw oswajanie

Każdy ma swój indywidualny program pracy. Osobom, które nie mogą poruszać się o własnych siłach jazda konna daje możliwość poruszania się bez pomocy wózków inwalidzkich, balkoników czy też innego sprzętu. Temperatura ciała konia waha się między 37,5-38,5 stopni Celsjusza. Dzięki temu pacjent może odbierać doznania płynące z kontaktu z ciepłem konia, jego mięśnie się rozluźniają, a umysł odpręża - podkreśla Witold Garbacki, hipoterapeuta ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Leżajsku.

W zajęciach hipoterapii mogą uczestniczyć osoby z mózgowym porażeniem dziecięcym, stanami po urazach czaszkowo--mózgowych, ADHD, chorobami mięśni, z uszkodzonymi analizatorami (wzrok, słuch), chorobami i zaburzeniami psychicznymi. Zalecana jest również osobom niedostosowanym społecznie, z wadami postawy, stanami po amputacjach.

Pacjentami są także osoby z zespołem Downa, opóźnieniami psychoruchowymi, stwardnieniem rozsianym, uzależnieniami oraz innymi zaburzeniami. Hipoterapia pomaga również dzieciom mającym trudności z przystosowaniem społecznym.

- Co do wieku pacjentów uczestniczących w hipoterapii nie ma większych przeciwwskazań. Jednak osobiście nie zdecydowałbym się wziąć na zajęcia dziecka młodszego niż dwu - trzylatek, natomiast górnej granicy wiekowej nie ma - mówi pan Witold.

- Na pierwszych zajęciach tłumaczymy dzieciom, jak zachować bezpieczeństwo w stajni. Co można robić, a czego kategorycznie nie wolno. Zapoznają się ze swoimi obowiązkami, które płyną z przygotowania konia do zajęć, ze sprzętem jeździeckim oraz oswajają się z samym zwierzęciem - opisuje pan Witold.

- Na pierwszych kilku zajęciach staram się, aby dziecko poczuło się bezpiecznie i swobodnie. Uczę bezpiecznego wsiadania i zsiadania z konia. Warto wspomnieć o środowisku stajennym, które zapewnia dziecku wiele naturalnych bodźców - powiew wiatru, zapach stajni, promienie słońca, kontakt z koniem.

- Koń wykorzystywany w hipoterapii musi mieć odpowiedni wzrost oraz łagodny charakter. Wiąże się to z bezpieczeństwem i skuteczną asekuracją dziecka - zaznacza Paweł Guzy, prezes Klubu Jeździeckiego "Equistro"Wierzawice oraz lekarz weterynarii.

Musi to być zwierzę w dobrej kondycji (dobrze umięśnione, bez wystającego kręgosłupa), spokojne, łagodne, ufne, niepodatne na głośne dźwięki i monotonię. Konie przygotowywane są do pracy w hipoterapii. Najczęściej wykorzystuje się do tego rasę fiordzką i huculską, a najlepiej kuce - mieszańce ras, bez dolewu czystej krwi orientalnej.

Można wyodrębnić różne formy hipoterapeutycznych działań. - Hipoterapia ruchem konia pomaga niepełnosprawnym, częściowo sparaliżowanym, z niedowładami kończyn dolnych i górnych. Przeciwwskazaniem jest brak kontroli głowy w rozwoju motorycznym oraz niestabilność kręgów szyjnych. Pacjent, bez wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń, poddawany jest terapeutycznym ruchom konia oraz jego ciepłu - mówi Ireneusz Szlachta, hipoterapeuta z Ośrodka Jeździeckiego i Hipoterapii "Equistro" Wierzawice.

Kolejną formą terapii jest fizjoterapia na koniu. - To gimnastyka lecznicza na koniu prowadzona przez fizjoterapeutę. Podczas zajęć często wykorzystujemy różnego rodzaju pomoce, m.in. piłeczki, szarfy, spinacze do bielizny. Staramy się przygotować dziecko do prostych czynności, m.in. ubierania, rozbierania, rozróżnienia strony lewej i prawej, liczenia do 10 oraz poznania schematu własnego ciała - zaznacza pan Ireneusz.

Popularną formą jest także terapia przez kontakt z koniem. - Zapewnia dziecku kontakt ze zwierzęciem i środowiskiem stajennym. Efektem terapeutycznym jest poprawienie komunikacji pacjenta ze światem zewnętrznym - opowiada pan Witold.

- O tym, czy może dziecko uczestniczyć w zajęciach decyduje lekarz prowadzący. Bywa że początkowo dziecko czuje strach i całkowity paraliż przed zwierzęciem, ale szybko zostaje on pokonany - dodaje pan Ireneusz. - Dlatego hipoterapia jest zalecana nieśmiałym, wycofanym, lękliwym, o obniżonym poczuciu własnej wartości dzieciom.

Wyróżnia się także psychopedagogiczną jazdę konną i woltyżerkę, których celem jest usprawnienie intelektualne, poznawcze i fizyczne pacjenta. Uczy odpowiedzialności oraz współpracy w grupie. Dziecko może poczuć się pewniej.

Dwa razy w tygodniu

Zajęcia powinny trwać od 10 do 30 minut, choć zależy to od stanu zdrowia pacjenta. Najlepiej, gdyby odbywały się dwa razy w tygodniu. Z każdym pacjentem pracuje hipoterapeuta oraz osoba, która prowadzi konia. Przed rozpoczęciem terapii konieczna jest konsultacja z lekarzem, aby szczegółowo rozpoznać dolegliwości oraz wykluczyć przeciwwskazania.

Hipoterapeuci podkreślają, że hipoterapia pomaga nie tylko w usprawnianiu ciała.

- Między dzieckiem a zwierzęciem nawiązuje się specyficzna więź. Łagodny, kołyszący ruch sprzyja wyciszeniu i odprężeniu. Dziecko przełamuje lęki oraz uczy się rozluźniania mięśni. Regulowany jest także metabolizm (u dzieci, które mają problemy np. z wypróżnianiem) - opisuje pan Ireneusz.

Piotr Cierpisz-Pustelny w hipoterapii uczestniczy już od ponad dwóch lat, 2-3 razy w tygodniu. - Mój syn urodził się z porażeniem mózgowym dziecięcym czterokończynowym, jako dziecko niekontaktowe - opowiada Danuta Cierpisz, mama 5-letniego Piotrusia. - Rezultaty hipoterapii widać gołym okiem. Każde zajęcia sprawiają mu ogromną radość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24