Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terapia może pomóc małżeństwu

Iwona ROJEK/Echo Dnia
Warto skorzystać z porad specjalisty, który może pomóc odbudować związek.
Warto skorzystać z porad specjalisty, który może pomóc odbudować związek. sxc.hu
O tym, że trudno nam ze sobą wytrzymać i coraz więcej par korzysta z terapii małżeńskiej rozmawiamy z Jarosławem Kanią, psychoterapeutą.

- Komu potrzebna jest terapia małżeńska?

- Partnerom, którzy przeżywają kryzys w związku, zastanawiają się nad rozstaniem, ale mają jeszcze nadzieję, że uda się uratować ich relację. Osobom, które mają w sobie tak silne emocje i nie potrafią poradzić sobie z niechęcią do partnera, że każda próba rozmowy prowadzi do silnego wzburzenia i kłótni. Teraz nastały tak stresujące czasy, że po pomoc przychodzi po kilkanaście par w tygodniu.

- Kto częściej korzysta z terapii młode, czy starsze małżeństwa?

- Nie ma reguły. Zjawiają się młodzi małżonkowie i ci z wieloletnim stażem, osoby wykształcone, pracujące na wysokich stanowiskach i kobiety, które zajmują się wyłącznie domem i dziećmi. Łączy ich jedno, nie potrafią absolutnie dogadać się z partnerem, mają do siebie wyłącznie pretensje, wspólne życie staje się piekłem. Teraz rozpada się co drugie - trzecie małżeństwo, ludzie stali się rozdrażnieni, nie mają do siebie cierpliwości.

- Co powoduje najwięcej konfliktów?

- Związki niszczy zdrada, typowo fizyczna, czy też psychiczna, gdy ktoś nawiązuje z kimś trzecim dłuższy romans, a obecnie zdarzają się one na porządku dziennym. Druga przyczyna to brak czasu dla rodziny, nieangażowanie się w obowiązki domowe, odmienne podejście do wychowania dzieci, brak pieniędzy albo ich nadmiar, ingerowanie w rodzinę osób trzecich, np. teściów. Dla wielu małżonków nadal największym autorytetem jest rodzic, od którego ciężko im odciąć pępowinę, a nie mąż, czy żona. Tak nie powinno być. Bez względu na to czy małżonek jest przedsiębiorczy czy nie, bardziej lub mniej inteligentny, to jego opinia powinna być w relacji małżeńskiej najistotniejsza.

- Jak małżonkowie dowiadują się o możliwości skorzystania z terapii?

- Od znajomych, przyjaciół, rodziny, z gazety, albo z Inter-netu. Każdy trafia tutaj w inny sposób. Zwykle łączy ich to, że wyczerpali poprzednio wszystkie możliwości porozumienia się. Godzili ich rodzice, przyjaciele, znajomi, wyjeżdżali na wspólne wakacje i nic z tego nie wyszło. Wtedy postanawiają skorzystać z ostatniej szansy i pójść na terapię.

- Możliwa jest terapia z udziałem jednego partnera albo prowadzona osobno?

- Nie podejmujemy się takiego zadania, bo nie spełni ono swojej roli. Może być natomiast tak, że oprócz terapii obojga małżonków jedno z nich będzie potrzebować większej ilości spotkań. Jak już coś się stało, ważne jest żeby wypracować sobie nastawienie do problemu i nie bać się sięgania po wsparcie.

- Kiedy udaje się uratować małżeństwo po zdradzie?

- Tylko wówczas gdy strona, która zdradziła otwarcie uzna swoją winę i będzie chciała osobie pokrzywdzonej zadośćuczynić, w taki sposób, w jaki ona sobie tego życzy. Bo chociaż róż-ne sprawy mogły przyczynić się do zdrady, nic jej nie usprawiedliwia. Jeśli partner nam nie odpowiada, zaniedbuje nas, źle się zachowuje, nie spełnia naszych oczekiwań, to przecież może-my od niego odejść, nie zdradzając go. Zdrada upokarza i boli najbardziej.

- Na czym polegają terapeutyczne spotkania małżeńskie?

- Zwykle zapraszamy parę raz na trzy tygodnie. Jedno spotkanie trwa od 50 do 90 minut. Nieraz pomoże 5 spotkań, a niekiedy potrzeba 15. Zasada terapii jest taka, że partner nie rozmawia o swoich żalach i pretensjach ze współmałżonkiem, tylko opowiada o tym, co się dzieje w ich związku właśnie psychoterapeucie. Zawsze zwraca się do niego, a współmałżonek jest jedynie słuchaczem, siedzi obok. To pozwala drugiej stronie spokojnie przysłuchać się temu, o co naprawdę chodzi współmałżonkowi, jak on postrzega ich związek, o co ma żal, co mu się nie podoba i czego oczekuje. Potem mówi druga strona. Bywa, że partnerzy uświadamiają sobie prawdziwe problemy u nas po raz pierwszy, wcześniej byli tak wzburzeni i skupieni na swoich krzywdach, że to do nich nie docierało. Nieraz używamy w terapii lustra weneckiego, wtedy drugi pomocniczy psychoterapeuta obserwuje relację danej pary i potem przekazuje terapeucie swoje spostrzeżenia. Razem znajdują najlepsze rozwiązania dla partnerów. Terapeuta nikogo nie potępia, nie osądza, jedynie próbuje wskazać główny problem danego małżeństwa i uświadamia go zainteresowanym. Sami podejmują decyzję, co chcieliby z nim zrobić.

- Jak często terapia małżeńska jest skuteczna?

- W 70 proc. udaje się uratować małżeństwa, ale zdarzają się takie sytuacje, że nawet po rzeczowej i dobrej terapii małżonkowie dochodzą do wniosku, że nie chcą już dłużej być razem. Żona po głębokim przemyśleniu sprawy uświadamia sobie, że nie będzie mogła wybaczyć mężowi niewierności. Mąż mówi otwarcie, że nie jest w stanie poświęcić partnerce więcej czasu, a jej to nie odpowiada i nie chce dłużej tkwić w takim w związku. Nieraz po latach wychodzą na jaw ogromne, nie do pogodzenia różnice pomiędzy ludźmi, którzy postanawiają się rozstać.

- A gdy w małżeństwie wygasły już uczucia można je na nowo wzbudzić?
- Jest taka szansa. Trzeba pamiętać jednak, że żadna osoba nas nie uszczęśliwi, jak sami nie będziemy zadowoleni z życia. Najpierw sami musimy poszukać sensu tego, co robimy, poznać dobrze siebie, co jest dla nas ważne, realizować się. Bo to nie działa tak, że jak poznamy faceta, to natychmiast stanie-my się inną osobą, niż tą, którą byliśmy, partner nie będzie antidotum na nasze własne niepowodzenia i kompleksy.

- Na jakim etapie kryzysu zalecałby pan terapię?

- Jak najwcześniejszym. Lepiej nie czekać, aż partnerzy znajdą się w takim stanie, że nie będą mogli na siebie patrzeć.

Źródło:
Echo Dnia: Terapia małżeńska może pomóc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24