Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć przy Radiowej w Kielcach. Szczegóły

Elżbieta Zemsta
- Chłopak leżał pod drzewem na terenie szkoły. Nie miał widocznych ran na ciele, jedynie lekkie zasinienie na policzku. Podłączyliśmy go pod EKG, ale na monitorze pokazała się jedynie linia ciągła, lekarz stwierdził zgon - zeznawał w sądzie jeden z ratowników medycznych, który zeznaje w procesie o zabójstwo 19-letniego Patryka z Kielc. Na ławie oskarżonych zasiada jego rówieśnik.

W środę przed Sądem Okręgowym w Kielcach kontynuowano proces dotyczący tragicznych wydarzeń z połowy czerwca ubiegłego roku. Przypomnijmy, że 18 czerwca po godzinie 3 nad ranem dyspozytor karetki pogotowia odebrał zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym przy ulicy Radiowej w Kielcach (teren kieleckiego “Plastyka”). Na miejsce pojechała załoga karetki pogotowia.

- Byliśmy tam szybko, bo jechaliśmy z bazy przy ulicy Polnej - opowiadał w środę w sądzie jeden z ratowników medycznych załogi karetki pogotowia. - Na miejscu, już na terenie Zespołu Szkół Plastycznych pod drzewem leżał młody człowiek. Natychmiast zaczęliśmy wykonywać nasze czynności, podłączyliśmy sprzęt EKG, ale niestety nie było żadnej akcji serca, na monitorze pokazała się linia prosta - tłumaczył w sądzie mężczyzna.

Jego kolega z karetki przepytywany przez prokuratora dodawał, że niedaleko nieprzytomnego chłopca była dziewczyna, która wezwała karetkę. - Była bardzo poruszona, zdenerwowana, dużo rozmawiała przez telefon. Mówiła, że przechodziła tędy i zobaczyła bójkę dwóch mężczyzn, w pewnej chwili jeden upadł, a drugi uciekł w krzaki. Ona sama zaś wezwała pomoc. Twierdził, że nie znała nieprzytomnego chłopca - wynikało z zeznań, jakie mężczyzna składał policjantom, a które odczytywał prokurator Sebastian Mróz z Prokuratury Rejonowej Kielce - Zachód.

Ratownicy zgodnie twierdzili, że dokładnie sprawdzono ciało chłopaka. - Nie było tam żadnych otwartych ran, zadrapań. Jedynie na jednym z policzków na twarzy chłopca zauważono siniak, jak po uderzeniu.

Z ustaleń policji wynika, że niedługo przed tragicznym finałem 19-latek był na imprezie w domu u znajomej. Około godziny 3 wyszedł wraz z nią, by spotkać się z inną dziewczyną. Ta przyszła z chłopakiem. Między mężczyznami doszło do sprzeczki. Uderzony 19-latek upadł i zmarł na miejscu. Napastnik wraz ze swoją towarzyszką uciekli. Kilka godzin później podejrzany o zadanie ciosu został zatrzymany. Usłyszał zarzut zabójstwa. Może mu grozić nawet dożywocie. Według wersji śledczych powodem awantury były dopalacze, 19-letni Patryk chciał kupić zakazane środki od swego kolegi, tan zaś twierdzi, że był nagabywany przez Patryka smsami. Twierdził, że kopnął go tylko raz w okolice głowy, dodawał, że nie wiedział, że to może być śmiertelne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie