Terytorialsi podpisali porozumienie z państwową strażą pożarną i policją

Na co dzień żołnierze WOT pracują z funkcjonariuszami policji poprzez uczestniczenie w akcjach poszukiwawczych osób zaginionych. Ze strażakami PSP, z druhami OSP poprzez uczestnictwo w akcjach ratowniczych, kiedy to wspólnie w sytuacji klęsk żywiołowych, podtopień czy też huraganów pomagają poszkodowanym w ratowaniu ich życia i mienia.

- Zakładamy, że współpraca przyniesie poprawę bezpieczeństwa polskich obywateli. Na szczeblu lokalnym usprawni praktyczne działania wojska i służb, zwiększy ilość wspólnych szkoleń i ćwiczeń, co w efekcie wpłynie na polepszenie szybkości i jakości reakcji na zdarzenie zawiązane z reagowaniem kryzysowym i akcjami poszukiwawczymi - powiedział ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Wojska Obrony Terytorialnej funkcjonują jako odrębny rodzaj sił zbrojnych od początku 2017 roku. W WOT pełni służbę niemal 25 tysięcy żołnierzy. Na Podkarpaciu 3,5 tys. W jej skład wchodzi pięć batalionów lekkiej piechoty rozmieszczonych w Rzeszowie, Nisku, Dębicy, Jarosławiu oraz Sanoku. Swoje miejsce w WOT znajdują osoby pracujące, specjaliści z różnych dziedzin, jak i poszukujący zatrudnienia. Żołnierz otrzymuje co miesiąc 320 złotych plus 91 złotych za każdy dzień szkolenia.

Zobacz też: Święto Wojsk Obrony Terytorialnej. Andrzej Duda: Władze nie niańczą nowego rodzaju wojsk