Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test Nowin: jeździliśmy nowym subaru outback boxer Diesel

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Od trzech tygodni takim samochodem jeździ Andreas Kofler, austriacki skoczek narciarski, zwycięzca tegorocznego turnieju czterech skoczni. Nowy outback jest też jednym z bohaterów serialu "Majka" w telewizji TVN. Sprawdziliśmy, co poza popularnością ma do zaoferowania.

Subaru outback 2,0D

Subaru outback 2,0D

Pojemność silnika - 1998 ccm, moc silnika - 150 KM, wymiary (dł./szer./wys.) - 4775/1820/1605 mm, masa własna - 1570 kg, pojemność bagażnika - 526 l, prędkość maks. - 195 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h - 9,7 sek., zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) - 7,7 / 5,6 / 6,4 l/100 km.

Subaru outback to pojemne kombi z napędem na obie osie i wysokim prześwitem (20 cm). Z tego względu właściwości jezdne samochodu można porównać do pojazdów klasy SUV. Outback w nowym wcieleniu bardziej przypomina jednak limuzynę z przedłużoną przestrzenią ładunkową.

Zawieszenie dobrze klei

Japońskie auto oferowane jest z dwulitrowym silnikiem Diesla oraz dwiema jednostkami benzynowymi - o poj. 2,5 oraz 3,6 l. W testowanym aucie mieliśmy do dyspozycji 150-konnego ropniaka. Silnik współpracujący z sześciobiegową skrzynią, znany m.in. z modeli legacy i sportowej imprezy, dobrze radzi sobie z napędzaniem 1,5-tonowego auta.

Outback mimo sporych rozmiarów jest dynamiczny i spala w cyklu miejskim niecałe 8 l oleju napędowego. Zawieszenie jest twarde i w połączeniu z napędem na obie osie zapewnia znakomite trzymanie się drogi. Outback dobrze tłumi nierówności i bez problemy wdrapuje się nawet na wysokie krawężniki.

Wykończenie dobre, widoczność nie do końca

Wnętrze samochodu definitywnie zrywa ze stereotypem japońskiej szarości i twardymi plastikami. Wszystko jest tu dobrze spasowane i dopieszczone. Do wyboru mamy dwa kolory tapicerki - czarny i beżowy, w odmianie materiałowej lub skórzanej.

Testowane auto miało beżową skórę, połączoną z tytanowym wykończeniem konsoli środkowej i czarnymi dodatkami na kokpicie. Japończycy zadbali we wnętrzu o najdrobniejsze szczegóły. Skórą starannie obszyte są nawet boczki na drzwiach oraz uchwyt, za który ciągniemy, aby je zamknąć.

Czy w środku jest wygodnie? Tak, ale dla czterech dorosłych osób. Gdy na tylnej kanapie posadzimy trzech rosłych mężczyzn, robi się ciasno. W beczce miodu jest jednak i łyżka dziegciu. Widoczność do tyłu jest kiepska. Tylną szybę zasłaniają zagłówki, a w wersji z homologacją ciężarową także kratka.

Pomoc wezwiesz przez GPS

Wyposażenie outbacka nawet w podstawowej wersji jest bogate. Standardem są tu elektrycznie sterowane lusterka i szyby (także przyciemniane), automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, system audio ze zmieniarką na 6 płyt CD, tempomat, komputer pokładowy i przednie oraz boczne poduszki powietrzne.

W testowanym aucie mieliśmy dodatkowo sterowany elektronicznie olbrzymi szyberdach, podgrzewane przednie fotele z pompowaną częścią lędźwiową oraz reflektory ksenonowe ze spryskiwaczami.

Ciekawostką jest tu hamulec ręczny włączany za pomocą małego przycisku na wysokości lewego kolana kierowcy, oraz inteligentny system ratunkowy ISR, pozwalający jednym przyciskiem wezwać pomoc przez GPS.

Ceny outbacka zaczynają się od 123 tys. zł. Podobne auto w wersji sedan (czyli model legacy) można mieć już za 104 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24