W przeciwieństwie do dwóch wcześniejszych serii za produkcję produkcję F.E.A.R 3 a właściwie F.3.A.R., nie odpowiada już Monolith Productions, ale Day 1 Studios mający w dorobku między innymi MechAssault oraz pierwszego F.E.A.R. na Xboksa i PlayStation 3. W kampanii dla jednego gracza zmierzymy się z głównym czarnym charakterem całego cyklu, czyli Almą. Ma dwóch synów, Paxtona Fettela oraz Point Mana i trzeciego w drodze. Narodziny tego ostatniego przyniosą światu zagładę. Wcielamy się w jednego z synów Almy, a naszym zadaniem jest zabicie brata, aby ocalić planetę.
Dwie postacie do wyboru
Twórcy F.3.A.R. wprowadzili możliwość rozgrywki w trybie kooperacji, dzięki czemu mamy możliwość wyboru grania doskonale wyszkolonym żołnierzem Pointmanem, pierworodnym synem Almy, a po pomyślnym przejściu poziomu odblokowujemy możliwość wcielenia się w Paxtona Fettela, który jest zjawą. Więcej przyjemności daje walka tą drugą postacią, ponieważ do eliminowania przeciwników wykorzystuje on telekinezę, przejmuje kontrolę nad wrogiem(!), a także strzela energią z palców.
W odróżnieniu od pierwszych części, o F.3.A.R. nie można powiedzieć, że to typowy horror. Grafika jest świetna, a fabuła wciągająca. Jednak lokacje i niespodziewane ataki potworów w ciemnościach nie powodują strachu u gracza jak to miało miejsce w poprzednich wersjach. Mamy do dyspozycji spory arsenał broni palnej różnych kalibrów. Kiedy zaatakuje nas większa grupa przeciwników, mamy możliwość wykorzystać system bullet time, czyli zwolnienie czasu, dzięki któremu starcia są bardziej widowiskowe, a nasze ataki precyzyjniejsze. Warto pamiętać, że gracz może dostać większa liczbę punktów za likwidowanie wrogów na wskazane różnorodne sposoby.
Szkoda, że tak krótko
Mimo, że fabuła jest bardzo wciągająca a gra dostarcza wiele frajdy, to jednak poważną wadą jest jej długość. Doświadczony gracz do przejścia całej kampanii będzie potrzebował od 6 do 8 godzin. Może to zrekompensować szeroko rozbudowany tryb multiplayer ale nie każdy jest fanem rozgrywek w sieci. Problemy sprawia także rzucanie granatami, ponieważ nigdy nie wiadomo, gdzie one spadną. Niewątpliwie poważną wadą w grze jest rozwój postaci. Nie mamy praktycznie żadnych wymiernych korzyści ze zdobywanych poziomów. Pod koniec gry nasza postać niewiele jest silniejsza niż podczas pierwszego etapu.
Gra może się podobać i dodatkowo zmusza gracza do myślenia, gdyż nasi przeciwnicy są rzeczywiście bardzo groźni. Nie strzelają na ślepo, tylko zmieniają pozycję, stosują ogień zaporowy czy atakują z flanki. F.3.A.R. dostarcza dużo frajdy miłośnikom FPS-ów. Szkoda tylko, że na tak krótko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!