Budowlańcy w teorii powinni zawsze przestrzegać zasad BHP. W praktyce jednak zdarza się, że wygodnictwo i lenistwo wygrywają z bezpieczeństwem. Prezentujemy najbardziej „pomysłowe” rozwiązania, na jakie wpadły ekipy budowlane i remontowe. Od tragedii dzieli je tylko krok...
Zobacz brawurowych budowlańców i ich szalone pomysły:
Budowlańcy kontra zasady BHP. Fachowcy „wiedzą swoje”
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że wiele ekip budowlanych i remontowych ma dość luźny stosunek do zasad, jakimi powinny się kierować przy wykonywaniu swojego zawodu. Chęć ułatwienia sobie pracy albo zaoszczędzenia paru groszy nieraz wygrywa z profesjonalizmem. Czasem efektem jest irytująca, ale niegroźna fuszerka. Jednak niekiedy zdarzają się również fachowcy, którzy za nic mają sobie zasady BHP – a wtedy już robi się groźnie.
Naruszenia BHP są szczególnie częste w krajach, w których budowy są słabo kontrolowane przez odpowiednie organy, a prace budowlane prowadzą w większości niewykwalifikowani robotnicy najemni. Gdy płace na budowie są niskie, a narzucone tempo pracy szybkie, wielu pracowników jest gotowych zaryzykować, żeby tylko wykonać powierzone zadania i nie stracić pracy. Również profesjonalne ekipy potrafią jednak przymknąć oko na zasady bezpieczeństwa, jeśli dzięki temu ułatwią sobie życie – i to również w Polsce.
Zobacz zdjęcia budowlańców kaskaderów w akcji:
Do najczęstszych naruszeń przepisów BHP należą te związane z pracami na wysokościach. Budowlacy kaskaderzy zdają się nie przejmować ryzykiem groźnego upadku – wspinają się na niestabilne drabiny albo rusztowania, budują chwiejne podpórki z desek albo wykorzystują w niedozwolony sposób hydrauliczne podnośniki. Również przy zabezpieczaniu ścian albo wykopów czy przy obsłudze maszyn lenistwo wygrywa czasem ze zdrowym rozsądkiem.
Znane są też przypadki naruszeń zasad bezpieczeństwa, które wynikają z nadmiernej beztroski. Może chodzić np. o sytuację, w której jeden budowlaniec postanawia zrobić drugiemu dowcip albo gdy ekipa postanawia się rozerwać po kilku godzinach nudy. Fachowcy z reguły zakładają w takich sytuacjach, że dobrze znają swój fach i wiedzą, na co mogą sobie bezpiecznie pozwolić. Jak jednak pokazują statystyki wypadków przy pracy, często się okazuje, że się przeliczyli.