Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już czwarta śmiertelna ofiara wypadku w Jaworniku

Wojciech Tatara
W tym roku na „łuku śmierci” życie straciło już osiem osób. Dwie w maju, trzy 16 października i jedna w ostatnich dniach. Wszystkie ofiary były młodymi ludźmi
W tym roku na „łuku śmierci” życie straciło już osiem osób. Dwie w maju, trzy 16 października i jedna w ostatnich dniach. Wszystkie ofiary były młodymi ludźmi K.Łokaj
W szpitalu zmarła czwarta osoba, ofiara tragicznego wypadku, do którego doszło 16 października na owianym złą sławą „łuku śmierci” w Jaworniku. To pasażerka opla, 22-letnia Paulina. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.

- Dążymy do wyjaśnienia przyczyn wypadku i ustalenia jego sprawcy. Przeprowadziliśmy sekcję zwłok ofiar, przesłuchujemy świadków, powołamy też biegłego w tej sprawie. Wstępnie nic nie wskazuje na to, by sprawcą wypadku był kierowca opla - mówi Łukasz Harpula, prokurator okręgowy w Rzeszowie.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że bmw jadące w stronę Sanoka, którym podróżowali 19-letni kierowca oraz 20- i 21-letni pasażerowie, zjechało na przeciwny pas ruchu. Tu zostało uderzone w bok przez opla astrę. Ranny kierowca opla wraz z dwiema pasażerkami trafili do szpitala. Trójka młodych mieszkańców Sanoka z bmw zginęła na miejscu.

Badali stan nawierzchni

Miejsce tragedii, czyli zjazd tzw. Górki Niebyleckiej, nazywane jest łukiem śmierci. Z danych policji wynika, że od 2013 roku doszło tam do 10 wypadków, w których zginęło 7 osób, a 18 zostało rannych. Dodać do tego należy 17 kolizji. Zarówno strażacy, jak i mieszkańcy Jawornika twierdzą, że zdarzeń było znacznie więcej.

- Gdy spadnie deszcz, na drodze robi się lodowisko. Auta bardzo często lądują w rowie - mówi Jan Błądziński, wiceprezes OSP Jawornik. W ostatnią środę sprawie tej został poświęcony program „Uwaga”, realizowany przez stację TVN. Dziennikarze zatrudnili firmę zajmującą się badaniem jezdni, gdzie dochodzi do wypadków. Badali jej śliskość. Wyniki w czterostopniowej skali były miażdżące dla zarządcy drogi, którym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - Rezultaty są fatalne. Częściowo droga jest nawet poniżej kategorii D! (bardzo zły stan - dop. red.). Nigdy nie spotkałem się z tak złymi wskaźnikami - komentował w programie „Uwaga” Andrzej Osysko, specjalista w zakresie diagnostyki nawierzchni.

W środę odbyło się spotkanie władz gminy Niebylec z przedstawicielami GDDKiA, policji i inspekcji transportu drogowego.

- Ustaliliśmy, że w miejscu, gdzie dochodzi do wypadków, stanie fotoradar. Zostanie przygotowane miejsce dla kontroli policji oraz w najbliższych dniach zostanie wybrukowana nawierzchnia. W kolejnych miesiącach ma powstać około dwóch kilometrów chodnika - mówi Zbigniew Korab, wójt Niebylca.

Poprawią bezpieczeństwo

Zabieg brukowania nawierzchni miał zostać wykonany do końca października. Dlaczego do niego jeszcze nie doszło? - GDDKiA jest gotowa do przeprowadzenia zabiegu uszorst-niania. Jednak z powodu czynności prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie, zmuszeni jesteśmy wstrzymać się z pracami na tym odcinku drogi. Jak tylko prokuratura zakończy swoje działania, wykonawca niezwłocznie przystąpi do zabiegu uszorstniania - wyjaśnia Joanna Rarus z rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

Według GDDKiA, badania wykonane na zlecenie stacji telewizyjnej mogą być niewiarygodne. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24